Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka ręczna > I liga mężczyzn
Gwardia dzielnie walczyła, ale Mielca nie zdobyła2009-11-14 22:15:00 TC

Nie było rekordu w postaci 50 bramek, ale szczypiorniści Stali pewnie wygrali. Goście z Opola mogą być wdzięczni za tak łaskawy wymiar kary, choć nie zmienia to faktu, że przegrali siódme z ośmiu dotychczas rozegranych spotkań.


Stal Mielec - Gwardia Opole 39-24 (18-13)

Sędziował Paweł Podsiadło oraz Adam Świostek (obaj Radom). Kary: 6 min. - 18 min.


STAL: Jarosz, Lipka - Wilk 2, Janyst 1, Sobut 6, Tyniec, Babicz 10, Kubisztal 4, Gawęcki 5, Basiak 7, Misiewicz 3, Rarus, Prakaptsou, Krzysztofik 1.

GWARDIA: Śledź, Donosewicz - Matyszok 2, Ogorzelec 4, Adamczyk 1, Bujak 2, Drej 1, Jasiówka 10, Franek, Gościłowicz 4, Marcyniuk.

 

Piłkarze ręczni z Mielca nie zachwycili. Poprzeczki zawieszonej wysoko jednak też nie mieli i mimo większej niż zwykle ilości błędów odnieśli ósme, kolejne zwycięstwo. Pierwsza odsłona sobotniego starcia była rażąco nierówna w wykonaniu gospodarzy. Po osiągnięciu przewagi sześciu trafień w kilka chwil Gwardia doprowadziła do remisu i zapachniało dużymi emocjami.

Trener Skutnik w przerwie wstrząsnął jednak swoimi zawodnikami, a ci wyszli na drugą połowę odmienieni. Szybko wyszli na kilkubramkowe prowadzenie i pokazali opolanom miejsce w szeregu.

Zdaniem trenerów

Ryszard Skutnik, Stal - Czułem podświadomie, że ostatnie miejsce Gwardii w tabeli trochę rozluźni moich zawodników. Po tym co zaprezentowali goście nie rozumiem dlaczego znajdują się na szarym końcu ligi. Tak jest niestety w sporcie - albo idzie, albo nie. My zdobyliśmy kolejne dwa punkty i to cieszy. Zostały jeszcze trzy mecze i zrobimy wszystko, żeby całą rundę zakończyć bez porażki.

 

Marek Jagielski, Gwardia - Wyższość Stali ani przez chwilę nie była do podważenia. Gospodarze praktycznie cały czas kontrolowali przebieg meczu, poza jednym momentem kiedy doszliśmy ich na remis. Wydaje mi się jednak, że było to spowodowane rozluźnieniem w szeregach mielczan. Z kar wynika, że graliśmy dużo brutalniej, ale niektóre decyzje sędziów trochę podcinały nam skrzydła i odbierały chęci do dalszej walki.

Zdaniem zawodnika

Marcin Basiak, skrzydłowy Stali - Troszeczkę ciężko nam się grało szczególnie w pierwszej odsłonie. Nie wykorzystaliśmy zbyt wielu 100-procentowych sytuacji i to też pokrzyżowały w pewien sposób plany. W drugiej połowie wyglądało to znacznie lepiej. Brakuje tylko tej czterdziestej bramki, ale nie ma co narzekać.


TC


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty