Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Jastrzębiec hojnie obdarował prezentami Orła (FOTO)2012-10-07 17:49:00

A1 Kraków: Jastrzębiec Książ Wielki – Orzeł Iwanowice 4-6 (1-4)

0-1 Gudz 7
0-2 Wojsa 8 (karny)
0-3 Hermaniuk 13
0-4 Gudz 20
1-4 Górnikowski 24
1-5 Gudz 50
2-5 Cież 52
3-5 Górnikowski 58
4-5 Zapart 88
4-6 Gudz 90
Sędziowali: Michał Gurgul oraz Kamil Rudkowski i Tomasz Patalita. Żółte kartki; W. Wróblewski – Ulman. Widzów 20 + 10 chroniących się przed deszczem w garażu blaszaku.
JASTRZĘBIEC: W. Wróblewski – Rosół, Czucha, G. Wróblewski, Świtała (80 Zapart), Karwat, Cież, Pawłowski (60 P. Kowal), Kordas, Kaźmierczyk (84 Zyguła), Górnikowski (76 Cielesta).
ORZEŁ:  Kmita – Kaleta, Sieniawski, Wojsa, Lepiarczyk, Chwastek (75 Szlęk), Gudz, Wrzodek, Świerk, Ulman, Hermaniuk (46 Jakubek).

Wyjątkowo hojny dla gości - jak na wyjątkowo fatalne warunki gry - okazał się Jastrzębiec. Pierwsze trzy gole były klasycznymi prezentami podarowanymi grającemu bardziej uważnie i przede wszystkim długą piłkę, Orłowi.

Futbolówka stawała gdzie chciała,  jej lot był mocno nieprzewidywalny, fontanny wody wytryskiwały spod korków jak nie przymierzając w „parku kultury i oddycha” przy pięknej pogodzie.

Bohaterem meczu stał się niewątpliwie Gudz który hat-trick zaliczył już w 50. minucie. a w ostatniej akcji meczu tylko podkreślił swoją skuteczność w grze w „piłkę wodną”. Rzęsisty deszcz nie ustawał bowiem przez całe dzisiejsze spotkanie.


Jako pierwszy podarunek sprawił przyjezdnym Kordas myśląc, że na mokrym podłożu sam poradzi sobie z wykopaniem futbolówki sprzed własnej bramki. Przeliczył się trafiając prosto w nogi Gudza… Ten piłkę sparował, wykonał pół obrotu i ulokował ją pewnie w siatce. Po minucie powtórka z obdarowywania. W. Wróblewski chcąc powstrzymać szarżującego lewą stroną Ulmana, w akcie rozpaczy chwycił go za nogi w polu karnym. Wojsa z wykonaniem jedenastki nie miał najmniejszego problemu. Jako ostatni w przedwczesnego Świętego Mikołaja zabawili się dwaj obrońcy Jastrzębca niefrasobliwie ruszając za prującym jak parowiec „fale” ociekającej wodą murawy, Hermaniukiem. Bramka padła z rzutu rożnego, którego wykonawcą był Ulman. W zdobyciu gola pomogła też waga Hermaniuka, który w takich ekstremalnych warunkach był bardzo stabilny; nie do przewrócenia, nie do zatrzymania.

Jedyną godną odnotowania odpowiedzią wielkoksiążan w pierwszym kwadransie gry był indywidualny rajd Pawłowskiego prawą stroną i piękna centra „przed nosem” Kmity. Koledzy jednak nie nadążyli, by zwieńczyć akcję kontaktowym golem.

- Oni biegają, grają piłką, a wy co! – krzyczał zdenerwowany obrotem spraw wiceprezes klubu i zarazem kierownik drużyny Jastrzębca Wacław Łucka.

Orzeł jednak na dobre zadomowił się na połowie gospodarzy. W 20. minucie czwartego gola dla przyjezdnych wymęczył i wcisnął w dosłownym tego słowa znaczeniu Gudz. Wykopywali futbolówkę w totalnym naporze i tłoku W. Wróblewski, Rosół i Czucha. Ta była jednak jak zaczarowana nie chcąc opuścić pola karnego (nie pomogła w tym również spora kałuża wody rozlewająca się tuż przed bramką). Nadzieję na zmianę obrazu gry rozbudził w 24. minucie Górnikowski, który należycie zagospodarował centrę Pawłowskiego. Strzał z ok. 20 metrów w dalszy róg był wyjątkowo efektowny. Przybysz z Energii Kozłów mógł po kolejnych 5 minutach gry jeszcze powtórzyć swój wyczyn, ale strzelał z wykroku i futbolówka poszybowała nad poprzeczką.

W minorowych nastrojach, ale bez widocznych oznak rozpaczy wyszedł Jastrzębiec na drugą „czterdziestkę piątkę”. Mimo iż gra przeniosła się na połowę gości, to jednak Orzeł kontrował i zagrażał. W 50. minucie Gudz ku radości kolegów wyzwolił się na hat–trick (celna wrzutka z prawej strony nieco utykającego Ulmana). Ale wreszcie i gospodarze podwyższyli swoją zdobycz. W kotłowaninie pod bramką Kmity tym razem dość niefortunnie interweniowali obrońcy gości. Wszystko wskazywało, że to samobój, ale ostatecznie drugie trafienie dla wielkoksiążan wpisano na konto Cieża. Wraz z trzecim golem zdobytym w 58. minucie przez miejscowych, wróciły nadzieje na chociażby remis (rzut wolny pośredni pewnie wykonał obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi Górnikowski). Potem niepokoił golkipera gości Karwat (bomba nad poprzeczką), główkował rosły G. Wróblewski, w szaleńczych zwodach szukał szczęścia Świtała, bombardował z dystansu Zyguła, strzelał Cielesta, ale piłka utknęła w okazałej kałuży. Jedyną odpowiedzią w tej „gorącej” dla gości fazie meczu była kontra Wrzodka i jego niebezpieczny wolej tuż przy prawym słupku.

Nadzieje ponownie odżyły w 88. minucie, gdy idealnie do remisu zbliżył gospodarzy wprowadzony niewiele wcześniej Zapart. Jako strzelca tej bramki już widziano Rosoła uderzającego chytrze pod poprzeczkę. Futbolówka jednak się odbiła, a rykoszet poszedł prosto na prawe podbicie nadbiegającego Zaparta. Ale w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry przysłowiową kropkę nad „i” postawił zespół Orła oraz niezmordowany i wyjątkowo skuteczny Gudz, zdobywający swego czwartego gola. Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty. W nich udanie odnalazł się jedynie P. Kowal wyginając poprzeczkę Kmity. Tak na pożegnanie. Jastrzębcowi zabrakło czasu i szczęścia, by wyrównać. I chyba także sił w tym lokalnym potopie.


Z. W.


Opis fotki
Hermaniuk (na pierwszym planie) świetnie czuł się w takich warunkach. Orzeł w żółto–czarnych strojach.

Opis fotki
Na kolanach czeka na pomoc faulowany Wrzodek. Z lewej (nr 7) stoi Świerk.

Opis fotki
Na podanie piłki, która utknęła gdzieś za trybunami czeka Grzegorz Wróblewski. Obok sędzia boczny Tomasz Patalita.

Opis fotki
Wacław Łucka nie miał powodów do zadowolenia…

Opis fotki
W ataku ponownie Hermaniuk (nr 19)

Opis fotki
„Piłka wodna” działa się w najlepsze. Za futbolówką goni Czucha (nr 2).

Opis fotki
Rzut wolny pośredni wykonany skutecznie przez Górnikowskiego „skoszarował” w bramce cały zespół Orła. Od prawej Wrzodek, Chwastek, strzelec czterech goli Gudz, Jakubek oraz pozostali. Przy lewym słupku Wojsa (nr 4).

Opis fotki
Dobry dzień – mimo że mokry… – miał Górnikowski (dwie zdobyte bramki) Fot. Zbigniew Wojtiuk


ja.7.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty