Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja > Wiadomości reprezentacja
Wawrzyniak: Pewne sytuacje uczą pokory2009-12-16 13:09:00 ASInfo

We wtorek Trybunał Arbitrażowy ds. sportu w Lozannie do trzech miesięcy skrócił wyrok rocznej dyskwalifikacji nałożony przez Grecką Federację Piłkarską na byłego piłkarza Panathinaikosu, a obecnie wracającego do Legii  Jakuba Wawrzyniaka.


- Jestem bardzo szczęśliwy, że wreszcie nie będę musiał zajmować się bieganiem po sądach, a będę mógł zająć się tylko i wyłącznie grą w piłkę - powiedział obrońca reprezentacji Polski w rozmowie z Radiem TokSport.

Wawrzyniak nie kryje radości z decyzji Trybunału w Lozannie. - Gdy zadzwonił do mnie mój adwokat z wiadomością, że kara została skrócona poczułem olbrzymią ulgę, radość i satysfakcję - zdradził zawodnik Legii. - To dla mnie dowód, że warto walczyć o swoje dobre imię, a przede wszystkim sygnał, że kara rocznej dyskwalifikacji nie była adekwatna do przewinienia.

W walce o skrócenie kary wsparł piłkarza prof. Jerzy Smorawiński przez lata pełniący funkcję przewodniczącego Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. - Chciałbym mu bardzo podziękować. Miał wpływ nie tylko na finał całej sprawy, ale i moje samopoczucie - dodał Wawrzyniak. - Jeśli osoba tego formatu angażuje się w całą sprawę i broni człowieka, którego przecież powinna oskarżać, to jest to dowód, że warto walczyć o swoje prawa.

Były zawodnik Panathinaikosu Ateny w rundzie wiosennej będzie więc do dyspozycji trenera Legii Warszawa, Jana Urbana. - Tak naprawdę już dziś mógłbym zagrać pierwszy mecz ligowy. Szkoda, że w ten sposób skonstruowany jest nasz kalendarz i teraz czeka nas tak długa przerwa w rozgrywkach - stwierdził. - Jednak moja radość jest olbrzymia i cieszę się, że mogę wreszcie zająć się nie bieganiem po sądach, ale grą i walką z przeciwnikami.

Zawodnik, który w 2007 roku do Legii przeniósł się z Widzewa Łódź nie myśli obecnie o ponownym wyjeździe na Zachód. - Nie zapominajmy, że przez pół roku nie grałem w piłkę i trudno byłoby mówić o propozycjach dla takiego zawodnika szczególnie, że pewna łatka została mi przypięta i będę musiał sobie z nią radzić do końca życia - zauważył. - Przez grę w Legii muszę znów udowodnić, że jestem dobrym piłkarzem, a wyjazd za granicę zupełnie nie jest mi teraz w głowie. Myślę tylko i wyłącznie o zadbaniu o dobrą formę sportową i pozytywnym zaprezentowaniu się w rundzie rewanżowej. Sytuacja w jakiej się znalazłem uczy pokory i pozwala spojrzeć na pewne sprawy z innej strony. Dziś potrafię znów czerpać radość z treningu i z tego, że będę mógł grać.

Wawrzyniak planuje również wydanie specjalnego oświadczenia, w którym opisze przebieg jego sporu z Grekami. - Nie chciałbym na razie komentować niczego na gorąco, ale rzeczywiście niedługo wydam oświadczenie, w którym znajdzie się kilka ciekawostek - zdradził Radiu TokSport. - Mogę powiedzieć tylko, że mój przypadek był na tyle specyficzny, że spełniałem wiele warunków, by zastosować w mojej sprawie okoliczności łagodzące. Natomiast podczas czterech przesłuchań, w których wziąłem udział ani przez moment nikt nie wziął takiej możliwości pod uwagę. Przyznano mi najwyższą karę z możliwych.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty