Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja > Wiadomości reprezentacja
Bieniuk: Mało osób nam sprzyja2009-10-15 00:56:00 ASInfo

- Jest niedosyt, bo przegraliśmy, a w drugiej połowie mieliśmy bardzo dużo sytuacji, w tym stuprocentowych, jednak nie chciało nic wejść - ocenił Jarosław Bieniuk po porażce 0-1 ze Słowacją.
Po 22 latach w reprezentacji zagrał zawodnik z drugiej klasy rozgrywkowej.


- Ja zawsze powtarzam, że dla mnie Widzew Łódź jest sportowo w Ekstraklasie. Tam powinniśmy grać, a że nas nie ma to tylko przyczyny formalne. Na pewno nie czułem się gorszy w czasie zgrupowania, bo chłopaków dobrze znałem, aczkolwiek prasa wywierała presję na mnie. W pierwszych minutach może było widać, że byłem lekko stremowany, ale później było coraz lepiej.

- Czy czuje pan niedosyt, że zabrakło pana w meczu z Czechami w Pradze?
- Byłem na to przygotowany, bo trener miał dylemat, czy postawić na mnie czy na Piotrka (Polczaka - przyp. red.). Sprawdził nas dwóch i jakieś informacje o nas ma na przyszłość.

- Co myślał pan, gdy Seweryn Gancarczyk zdobył bramkę samobójczą?
- Nie powiem, co pomyślałem, bo to jest niecenzuralne (śmiech). Na pewno czułem załamanie. Atmosfera wokół reprezentacji jest gęsta i mało osób nam sprzyja, to czuć na każdym kroku. Ta bramka nas trochę podłamała, ale później się otrząsnęliśmy, tylko szkoda, że nic nie wpadło.

- Za trzy lata Euro 2012. Widzi pan siebie w kadrze na tę imprezę?
- Jestem człowiekiem ambitnym. Najpierw koncentruję się na tym, by szybko wrócić z Widzewem do Ekstraklasy, bo włodarze klubu mają bogate plany. Dlaczego więc miałbym nie myśleć o Euro.

- Jak się układa współpraca z Arkiem Głowackim?
- Znamy się dość dobrze, bo wspólnie gramy praktycznie od reprezentacji U-16 do seniorów, podobnie jak z Mariuszem Lewandowskim. Dobrze nam się współpracowało, tym bardziej, że za plecami mieliśmy doświadczonego Jerzego Dudka, który sporo pomagał, podpowiadał.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty