Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja > Wiadomości reprezentacja
Zieliński: Leo nie jest całym problemem polskiej piłki2009-09-11 14:25:00 ASInfo

- Po meczu ze Słowenią zaczęło się takie szaleństwo, że teraz niektórzy przepraszają za to, co wczoraj powiedzieli. Teraz potrzeba trochę spokoju - powiedział Jacek Zieliński, trener Lecha Poznań, poproszony o skomentowanie kompromitującej porażki reprezentacji Polski ze Słowenią 0-3.


Opiekun "Kolejorza" nie chciał zdradzić, kto jest jego faworytem do zastąpienia Leo Beenhakkera na stanowisku selekcjonera kadry. - O tym, kto zostanie nowym selekcjonerem zadecyduje Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, a nie ja. Kandydatury są cały czas znane, pojawiają się one w prasie. Ja nie jestem takim autorytetem, żeby wybierać trenera kadry. Mogę mieć swojego kandydata, ale nie muszę go zdradzać. Teraz będą rzucane różne nazwiska, ale wkrótce przekonamy się o tym kogo wybierze PZPN - stwierdził Zieliński.
Poznański szkoleniowiec powiedział, iż jego zdaniem lepiej by było, gdyby Grzegorz Lato wybrał nowego selekcjonera już na stałe. - Nie wiem jaki pomysł okazałby się najlepszy, ale ja nigdy nie byłem zwolennikiem tymczasowych trenerów i podejrzewam, że w Związku myślą o tym, aby był to już konkretny człowiek, na dłużej, tym bardziej, że będzie miał trzy lata spokoju. Teraz jest idealny czas dla nowego trenera polskiej reprezentacji, bo ma trzy lata spokojnej pracy. Po tym co po meczu ze Słowenią powiedział prezes Lato myślę, że jakieś zmiany pewnie nastąpią - mówił Zieliński.
Opiekun Lecha nie obwinia obecnego selekcjonera kadry za całe zło w polskiej piłce. - Moim zdaniem Beenhakker to nie jest cały problem polskiej piłki nożnej. Gdybyśmy winili tylko selekcjonera za to co się wydarzyło w środę, byłoby to wielkim uproszczeniem sprawy. To jest kwintesencja tego, co się ostatnio działo w naszej piłce klubowej i reprezentacyjnej i nad tym trzeba się zastanowić - zauważył Zieliński.
Trener "Kolejorza" nie zna przyczyn tak fatalnej postawy Polaków w meczu ze Słowenią. - Nie wierzę w to, że piłkarzom nie chciało się grać. Wyglądało to rzeczywiście specyficznie. Na tle Słoweńców wyglądaliśmy marnie, ale trudno mi powiedzieć z czego to wynikało. Większość zawodników naszej reprezentacji gra w klubach zagranicznych i tam się przygotowują. Symptomatyczne jest to, że dwóch piłkarzy Wisły Kraków wyglądało diametralnie różnie. Kirm był świetny, dynamiczny, natomiast Wojciech Łobodziński wyszedł na boisko i gdzieś tam po prostu był. Takich pytań jest więcej, ale ja nie znam na nie odpowiedzi - zakończył Zieliński.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty