Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Żużel > Ligi polskie > I liga
Żużlowa prezentacja Marmy-Hadykówki: są sponsorzy, nie ma zawodnika2009-12-17 20:07:00 Jacek Czochara

Rzeszowski ratusz nie gościł jeszcze żużlowców w takich okolicznościach. Bywały już spotkania gratulacyjne oraz podsumowujące dokonania jeźdźców znad Wisłoka, lecz prezentacja zespołu na nowy sezon to absolutna nowość.


- Ratusz jest otwarty dla wszystkich, on ma służyć temu miastu i jego mieszkańcom. Dziś gościmy żużlowców, którzy rozsławiają Rzeszów nie tylko na krajowej arenie. Cieszę się z tego powodu, ale będę bardziej szczęśliwy, jak zresztą wszyscy kibice, jeśli ta drużyna wywalczy awans do ekstraligi. Pamiętam stare dzieje, dawne gwiazdy rzeszowskiego toru. Będę trzymał kciuki – przywitał gości prezydent miasta Tadeusz Ferenc.
Spośród nowych pojawili się Lee Richardson (obecny już dzień wcześniej w klubie) oraz Rafał Okoniewski. Obaj parafowali stosowne dokumenty, dołączając tym samym do rzeszowskiej kadry.
- Miałem okazję startować przez długi okres w ekstralidze, ale to piękna historia. Teraz muszę się skupić na swojej przyszłości. Zdecydowałem się na Rzeszów, chcę coś pokazać na torze i awansować z tą drużyną do ekstraligi. Wcześniej dokonałem tego z Polonią Bydgoszcz – przypomniał Okoniewski.
Miłą informacją było przedstawienie kolejnych sponsorów rzeszowskiego żużla. Do tego grona, w którym główną rolę odgrywają Marma i Hadykówka, zaś wspierają Kazex i Greinplast, dołączyły firmy PGE i Sandeco. Przedstawiciel PGE zdradził, że za awans drużyna ma obiecane solidne premie.
Prezentacja zespołu mogła jednak rozczarować. O ile absencja Szwedów Mikaela Maxa oraz Ludvika Lindgrena została usprawiedliwiona przez prezes Martę Półtorak, o tyle brak drugiego Anglika wywołał dwuznaczne komentarze. Czy rzeczywiście Scott Nicholls bądź Chris Harris są blisko Rzeszowa? Inna sprawa, że miejsce jest tylko dla jednego z wymienionej dwójki. W rezultacie kadra Marmy-Hadykówki dopięta została „na styk” i liczyć będzie ośmiu zawodników (włącznie z drugim Anglikiem).

Czy taka polityka zda egzamin, czy też pogrzebie nadzieje i ambitne plany?
Z jednej strony na plus można zapisać fakt, że żaden z seniorów nie będzie grzał ławy, mając okazję do startów we wszystkich dwudziestu meczach. Ale żużel to jednak sport urazowy i kontuzja zawodnika może sprawić, że koncepcja rozsypie się niczym domek z kart. Zastępstwem zawodnika niekoniecznie można daleko zajechać, a osiągnięcie pełnej wartości bojowej na play off może się okazać niewykonalne. Dlaczego? Otóż w sezonie 2010 rozgrywki I ligi po rundzie zasadniczej toczyć się będą z podziałem na „czwórki”; z tym że – tutaj nowość - zdobyte pomiędzy zainteresowanymi zespołami punkty zaliczone zostaną do dalszej rywalizacji. I wtedy Marma-Hadykówka może mieć wielki problem...


Jacek Czochara
speed.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty