Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Orzeł Piaski Wielkie - Borek Kraków 5-0 (1-0)

1-0 Załęga 23
2-0 J. Guzik 57
3-0 Kwaśniak 61
4-0 Adamczyk 75
5-0 Petho 90 (rzut karny)

Sędziowali: Wojciech Curyło - Grzegorz Hamowski, Sławomir Bucki (wszyscy z Krakowa). Żółta kartka - Kupiec. Widzów 150.
ORZEŁ: Wilisowski - Juraszek, Ciepły, Załęga, S. Guzik - J. Guzik, Mróz, Wolak (81 Targosz), Petho - Kwaśniak (84 P. Bieńkowski), Łabuś (71 Adamczyk).
BOREK: Mastalerz - Zawora, Dukała, Kupiec, Baliga - Dąbrowski (58 Gruchacz), K. Pachacz, Kacprzak - Sacha (73 Bała), Józkowicz (84 Żuchowicz), Grzesiak (85 Anton).

wkrótce więcej

Początek nie wskazywał na wysoką wygraną lidera. Trwała zacięta walka na całej długości i szerokości boiska, choć sytuacji podbramkowych brakowało. Dopiero w 23 minucie Wolak egzekwował rzut rożny dla Orła. Mocno naciskany bramkarz gości zbyt krótko piąstkował futbolówkę, ta trafiła pod nogi stojącego przed polem karnym Załęgi, który mocno strzelił i piłka po rykoszecie wpadła pod poprzeczkę. Trener gospodarzy - Marek Holocher - zmienił miejscami bocznych pomocników i ta roszada przyniosła wymierną korzyść. Pozwoliło to zespołowi z Piasków Wielkich opanować środek murawy, a poszły za tym sytuacje. W 27 minucie Jarosław Guzik na lewej stronie złamał do prawej strony i strzelił minimalnie obok słupka. Cztery minuty później Wolak dośrodkował z rzutu wolnego, a futbolówkę szybującą w górny róg sparował Mastalerz. Borek dopiero w końcówce wypracował sobie znakomitą okazję, lecz Józkowicz w sytuacji jeden na jeden strzelił obok słupka.

W 55 minucie miało miejsce wydarzenie, które zadecydowało o dalszych losach potyczki. Tomasz Grzesiak wrzucił piłkę z lewej strony i Dąbrowski mając przed sobą całą bramkę strzelił z woleja obok! Po tej "setce" gra przeniosła się na drugą stronę i po prostopadłym podaniu Petho sam przed bramkarzem znalazł się Łabuś. Miał dużo czasu, ale zwolnił tempo biegu i bramkarz zdołał odbić piłkę, a po dobitce sparował ją na róg. Podszedł do niego Wolak i po dokładnej wrzutce z bliska głową nie dał szans Mastalerzowi Jarosław Guzik. Tak więc zamiast 1-1 zrobiło się 2-0, a po chwili 3-0 po kapitalnej akcji Orła. Sławomir Guzik przedarł się lewą stroną i zagrał do brata, a ten wrzucił futbolówkę do Kwaśniaka. Zupełnie nie pokryty napastnik gospodarzy miał przed sobą tylko golkipera i nie zmarnował okazji.

W 75 minucie Petho kolejnym prostopadłym podaniem uruchomił Adamczyka, który w sytuacji jeden na jeden podwyższył rezultat na 4-0. Na tym nie koniec, bowiem w ostatniej minucie Kupiec powalił na murawę Adamczyka, a że działo się to w polu karnym, więc arbiter podyktował "jedenastkę" pewnie wykorzystaną przez Petho. Takiego rezultatu chyba nikt się nie spodziewał.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty