Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja > Wiadomości reprezentacja
RYSZARD NIEMIEC teoretyzuje jak na stadionie Dynama zachowaliby się Lewandowski i jego koledzy...2022-04-10 13:08:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (624)

Kto byłby górą w Moskwie...?


Pytanie jest bezproduktywne, aliści stoi na porządku dnia, bo daje okazję filistrom do zademonstrowania własnej niekompetencji. Chcieliby przeniknąć rzeczywistość i potwierdzić założenie o naszej porażce w Moskwie, co wprost wskazuje wojnę na Ukrainie, jako sprawcy awansu do Kataru.


Tymczasem w świetle tego, co pokazała nasza drużyna w meczu ze Szwedami, wyeliminowanie gospodarzy było więcej niż prawdopodobne. Gdyby doszło do niego jednak 24 marca, w warunkach już toczącej się inwazji, nasze szanse zostałyby bardziej zwielokrotnione. Po tym, jak bardzo bojowo i solidarnościowo zachowała się nasza kadra na wieść o napaści Putina, wypada sądzić, że na stadionie Dynama Lewandowski i jego koledzy wyszliby na plac z nożami w zębach…


Wiem, że to teoria, bo nasi zawodnicy i cały PZPN byli zdeterminowani, definitywnie odmawiając udziału w rywalizacji z reprezentantami państwa - bandyckiego agresora. Gdyby jednak z jakichś przyczyn do meczu doszło, nasza wyższość moralna miała spore szanse na przekucie jej w niespotykaną dotąd wolę walki. Nie wierzycie? A kto wierzył w ten zdany przez Polaków na szóstkę sprawdzian z człowieczeństwa przy okazji przyjęcia i udzielenia serdecznej pomocy 2 milionom uciekinierów z Ukrainy?


Emanacja takiej postawy na grunt sportowej walki, zapewne mogła skutkować przełamaniem niekorzystnej passy naszych porażek w stolicy Rosji. To byłby ani chybi mecz podobny do pamiętnego, zwycięskiego boju, stoczonego z Sowietami na stadionie Śląskim w październiku 1957 roku. Wtedy również nad imprezą stricte futbolową unosiły się polityczne konteksty. Mijał dopiero rok od polskiego Października - społecznego buntu przeciwko wdrażaniu w Polsce stalinowskiej wersji państwowości. Nastroje antysowieckie wciąż stały w zenicie, nawet rządząca PZPR, lansując odszczepieńczy model polskiej drogi do socjalizmu o ludzkiej twarzy, stawała okoniem wobec dyrektyw idących z Kremla. Naszej reprezentacji przewodził wówczas były przedwojenny, legendarny piłkarz Wisły z reprezentacyjnym stażem, płk. Henryk Reyman, oficer, żołnierz Września 1939, dowódca pułku WP. Zapewne znalazł sposób, aby przemówić do serc i umysłów zawodników i zmotywować ich do skutecznej walki. Pomogła śląska widownia i magia chorzowskiego stadionu… W wyjściowej 11-tce znalazło się ośmiu rodowitych Ślązaków, a każdy z nich nosił w sobie gorzkie doświadczenia wyniesione z tego, co spotkało ich najbliższych podczas eksterminacyjnych wręcz poczynań sowieckich żołnierzy w trakcie zajmowania Górnego Śląska w 1945 roku. Ten motyw rzadko wysuwany w publicystyce, po upływie wielu lat mocno odżywał w ich wspomnieniach.


A wracając do głównego nurtu naszych rozważań o tym, co by było, gdyby  nie determinacja i twarda postawa władz PZPN nie pomogły wykopać Rosjan z barażu...? Nieśmiało przypomnę, że polska kadra ma kilku światowej klasy piłkarzy, którym podopieczni Karpina mogą czyścić buty. Powyższe, teoretyczne dywagacje, mają szanse się potwierdzić albo rozwiać już listopadzie, kiedy przyjdzie weryfikacja mundialowa. Nikt chyba nie zaprzeczy wyższości Argentyńczyków i Meksykanów nad Rosjanami! Pasmotrim, uwidim…


Ryszard Niemiec



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty