Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka
Ponownie 3-0 polskich siatkarzy2011-06-12 06:07:00

Polscy siatkarze po raz drugi - również 3-0 - pokonali w San Juan reprezentację Portoryko w ramach rozgrywek Ligi Światowej. W następnych potyczkach nie będzie już tak łatwo, bowiem "Biało-cerwoni" zagrają 17 i 19 czerwca w USA.


W pierwszej szóstce biało-czerwonych nastąpiły dwie zmiany. Na środku zamiast Nawakowskiego wybiegł Kosok, a na przyjęciu Ruciaka zastąpił Kubiak. W szeregach graczy Portoryko zaszła tylko jedna zmiana - na pozycji libero. Joela Rivere zastąpił Gregory Berrios.

 

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Polaków. Po skutecznym bloku Kurka wyszliśmy na trzypunktowe prowadzenie 4:1. Szybko zareagował trener Cardona. Po czasie trzy kolejne zagrywki wylądowały w siatce. Przewaga podopiecznych Anastasiego rosła. Na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy przy stanie 8:3, na drugą 16:10. Pod koniec partii przewaga biało-czerwonych stopniała do dwóch punktów 24:22. W sporej mierze przyczyniły się do tego błędy własne Polaków. Anastasi wziął czas, po którym Soto zaatakował w aut. Set zakończył się wynikiem 25:22.

 

Druga partia wyglądała jeszcze lepiej dla naszych siatkarzy niż poprzednia. Na pierwszej przerwie technicznej wynik był taki sam jak w pierwszym secie (8:3), ale na drugiej już 16:7. Bardzo dobrze spisywał się polski blok, który często psuł szyki Portorykańczykom. Końcówka odsłony była fatalna. Oglądaliśmy serię błędów własnych po obu stronach siatki. Od stanu 19:11 do 23:15 wszystkie punkty zostały zdobyte po błędach, szczególnie w polu zagrywki! Na szczęście ten pokaz siatkówki na bardzo niskim poziomie zakończył polski blok. Biało-czerwoni wygrali wysoko 25:15.

 

W trzeciej partii na boisku pozostał Jakub Jarosz, który pod koniec drugiej odsłony zmienił bardzo słabo spisującego się Zbigniewa Bartmana. To był najbardziej wyrównany set, w którym Portorykańczycy po raz pierwszy na przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:7. Jednopunktową przewagę gospodarze utrzymali do kolejnej pauzy (16:15). Przewaga podopiecznych Cardony zaczęła się niebezpiecznie powiększać. Po nieudanym ataku Jarosza na boisko powrócił Bartman. Losy meczu odwrócił Michał Kubiak. Jego seria udanych zagrywek zmuszała rywali do błędów. Polacy odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Wygrali seta do 21.

 

Dzisiejszy mecz podobnie jak wczorajszy stał na niskim poziomie. Oba zespoły popełniały przerażającą ilość własnych błędów. Nasz zespół zagrał dobrze w obronie i dobrze blokiem.  Jednak w szeregach biało-czerwonych najbardziej brakuje kończących ataków. Bardzo kiepsko spisał się nasz atakujący – Zbigniew Bartman, którego punktowe ataki w dzisiejszym spotkaniu można by policzyć na palcach jednej ręki. Pochwalić ponownie należy Michała Kubiaka, który po raz kolejny udowodnił, że w kadrze znalazł się nieprzypadkowo.

 

Portoryko - Polska 0-3 (22:25, 15:25, 21:25)

PORTORYKO: Enrique Escalante, Roberto Muniz, Angel Perez, Hector Soto, Jose Rivera, Victor Rivera, Gregory Berrios (libero) oraz Juan Figueroa.

POLSKA: Marcin Możdżonek, Łukasz Żygadło, Michał Kubiak, Zbigniew Bartman, Grzegorz Kosok, Bartosz Kurek, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Jakub Jarosz.

KS/pzkosz.pl

 


portoryko.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty