Praca selekcjonera reprezentacji Polski wcale nie jest łatwa. Przekonuje się o tym właśnie Franciszek Smuda, którego drużyna zagra dziś z reprezentacją USA. Selekcjoner w szczerej rozmowie w Chicago zdradził co go ostatnio martwi, ale i co go cieszy.

- Nie mam większych problemów ze zmianą strefy czasowej. Śpię normalnie i nie kładę się w ciągu dnia. Wszystko jest w porządku - zapewnił w rozmowie z agencją ASInfo Rafał Murawski, który w sobotnim meczu ze Stanami Zjednoczonymi zagra najprawdopodobniej w pierwszej jedenastce.

Mimo iż reprezentacja Polski w ostatnich meczach miała problemy ze skutecznością, to Franciszek Smuda, nadal nie zarządził treningu strzeleckiego. Na czwartkowych zajęciach w Chicago, wciąż szlifowano taktykę.

Czym się różni trener reprezentacji Polski Franciszek Smuda od trenera reprezentacji USA, Boba Bradley'a? Niczym - jeden i drugi ma zaufanie i poparcie swoich zawodników.

Przygotowująca się do meczu ze Stanami Zjednoczonymi (sobota godz. 2 nad ranem naszego czasu) reprezentacja Polski ma już za sobą pierwszy trening. Kadrowicze ćwiczyli na obiekcie Uniwersytetu Chicago, a boisk treningowych tej uczelni mógłby pozazdrościć każdy klub Ekstraklasy.

Tak jak tuż po przylocie do Chicago zapowiadał trener Franciszek Smuda, poranny trening reprezentacji Polski został odwołany. Z uwagi na zmęczenie długą podróżą, selekcjoner dał zawodnikom wolne przedpołudnie.

Około godziny 4 nad ranem czasu polskiego, autobus przywiózł z lotniska do hotelu w Chicago reprezentantów Polski, którzy w sobotę rozegrają towarzyskie spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi.

Z tylko kilkuminutowym spóźnieniem, na boczny stadion Chicago Fire przyjechała na razie 16-osobowa kadra USA przygotowująca się do meczu z jedenastką biało-czerwonych, 9. października na Soldier Field.

Rozmowa z Billem Bradley'em

- Mamy problem z obroną, zwłaszcza po lewej stronie. Kogo bym z naszej ligi nie dotknął, to jest to obcokrajowiec - narzekał Franciszek Smuda podczas zgrupowania reprezentacji Polski przed wylotem do USA.

Mimo że Arsenal Londyn przegrał w derbach Londynu z Chelsea 0-2, bramkarz "Kanonierów", Łukasz Fabiański został uznany przez angielskie media za jednego z lepszych zawodników w tym spotkaniu.