Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Urban ostrzega Cracovię: koniec niespodzianek!2009-11-23 17:29:00

- Cracovia zrobiła niespodziankę w derbach z Wisłą, Polonia w derbach z nami. Większa niespodzianka zdarzyła się jednak w Sosnowcu. W naszych warunkach każdy może raz na jakiś czas rozegrać dobre spotkanie. Gorzej z tym na dłuższą metę - mówi Jan Urban, trener Legii przed środowym meczem 1/8 finału Remes Pucharu Polski z Cracovią


Legia ma przed nim ogromne kłopoty kadrowe. Przede wszystkim z ofensywą. Na poniedziałkowy trening skulony, dręczony bólem pleców przybył Maciej Iwański. To zawodnik kreujący grę, ale jeszcze większe problemy ma Urban z linią ataku. Od pewnego czasu niezdolny do gry jest Takesure Chinyama. Piątkowych derbów nie dokończyli Bartłomiej Grzelak i Marcin Mięciel.

- Przed meczem z Polonią miałem wątpliwości, czy w ogóle wystawiać tych zawodników. Zwłaszcza na tej plaży, jaką w tej chwili jest nasze boisko. Grzelak musiał zejść, bo nie wytrzymał trudów spotkania. Gorzej z Marcinem Mięcielem, któremu odnowiła się kontuzja mięśnia dwugłowego. Wątpię, by zagrał z Cracovią. Obawiam się, że może zabraknąć go już do końca roku - mówi Urban.

W tej rundzie Legia grała już z Cracovią u siebie w lidze i tylko bezbramkowo zremisowała. Gdyby nie poradziła sobie w środę to także byłaby niespodzianka sporego kalibru. - Tamten remis nie był dla mnie niespodzianką. To był pierwszy mecz trenera Lenczyka. Zawsze taka drużyna jest zmotywowana. Tak samo było w Polonii. Przyjście Bakero bardzo zmobilizowało zawodników Polonii, dali z siebie tak dużo, że łapały ich skurcze, ledwo schodzili z boiska. W naszych warunkach każdy może raz na jakiś czas rozegrać dobre spotkanie. Gorzej z tym na dłuższą metę. Życzyłbym sobie, aby drużyny wykazywały większą stabilność. Także Legia Warszawa - stwierdził Urban.

Radović: Siłą Cracovii jest trener

- Widać, że chłopaki z Cracovii grają i są w formie. To zasługa trenera Oresta Lenczyka - twierdzi skrzydłowy Legii Miroslav Radović. - Musimy obawiać się ich kontr. Przyjadą się bronić, tak jak ostatnio Polonia i będą czekać na nasze błędy. Musimy zagrać ofensywnie, jak najszybciej strzelić bramkę i wtedy nie powinno być kłopotów. Przed ostatnim meczem jednak też mówiliśmy, że wygramy, jesteśmy faworytem. Nie udało się wygrać z Polonią i to właśnie dzięki Cracovii jesteśmy nadal w walce o mistrzostwo. Teraz najważniejsze to wygrać w środę. Nie będzie łatwo, ale musimy się zmobilizować i osiągnąć cel - uważa serbski zawodnik, którego gol dał z kolei ligową wygraną z Wisłą. Wówczas Legia, tak jak w niedzielę Cracovia, pokonała mistrzów kraju 1:0.

Od czasu, kiedy Legia w dobrym stylu ograła u siebie Ruch zaczęły się kłopoty z jej boiskiem. Na ciężkiej nawierzchni nie poradziła sobie reprezentacja z Rumunią, ostatnio nie poradziła sobie Legia z Polonią. - Wszyscy widzimy, co się dzieje z naszym boiskiem. Ale nie możemy mówić, że słabsze wyniki to wina boiska. To my musimy zagrać takie mecze jak z Lechem czy Wisłą, pokazać naszą grę. Nie możemy sobie pozwolić na żadne głupoty, nadziać się na kontrę. Musimy pokazać, że jesteśmy dobrzy - powiedział Radović.

 

Rzeźniczak: Legia jest znacznie silniejsza

- Mam nadzieję, że nie będzie to wyrównany mecz, bo mamy znacznie silniejszy zespół. Cracovia wygrała ostatnio z Wisłą, ale mecz meczowi nierówny - mówi Jakub Rzeźniczak, obrońca warszawskiej Legii przed środowym meczem  z Cracovią.
Reprezentacyjny obrońca ze względu na nadmiar żółtych kartek nie wystąpił w derbowym spotkaniu Legii z Polonią. Teraz wraca do składu. - Jak ogląda się mecz z trybun to pojawia się głód piłki. Szczególnie, że był to mecz derbowy i w dodatku u nas. Teraz mamy mecz w środę z Cracovią, której siłą jest mieszanka rutyny z młodością. Większość drużyn, które przyjeżdżają na Łazienkowską muruje bramkę i tak samo może być w środę. Wiadomo, że na ciężkim boisku jakie teraz jest u nas łatwiej jest się bronić niż atakować. Nie zwalajmy jednak wszystkiego na boisko. Jesteśmy piłkarzami i musimy sobie z tym radzić - deklaruje Rzeźniczak.





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty