Zieleńczanka przegrała wysoko z Halniakiem, ale goście są na fali, a na dodatek grali od 32 minuty w dziesięciu, a od 68 w dziewięciu. Zespól z Makowa Podhalańskiego wiosną zdobył już siedem punktów i zajmuje wysokie piąte miejsce w tabeli.

Zieleńczanka Zielonki - Halniak Maków Podhalański 0-5 (0-2)

0-1 Chrapkiewicz 24

0-2 Kapera 34

0-3 Pacyga 48

0-4 Pacyga 59

0-5 Gałuszka 69 (karny)

Sędziował Jakub Kupczak (Nowy Sącz). Żółte kartki: Bulak dwie, Mitka, Kubiak, Dudek - Szewczyk, Kapera. Czerwone kartki: Bulak (32, po po drugiej żółtej), Dragosz (68, faul) - obaj Zieleńczanka. Widzów 30.

ZIELEŃCZAKA: Szymski - Cieszyński, Szumiec, Bulak, Dudek - Żywczak (58 Katarzyński), Mielec (58 K. Kaczmarczyk), Mitka (58 Dragosz), Słota, Kawa - Kubiak (58 Pogan).

HALNIAK: Krawczyk - Szmalcel, Kapera, Dyduch, Żurek - Gałuszka (82 Gruca), Szewczyk (67 Piecha), Żabicki (72 P. Kaczmarczyk), Pacyga - Chrapkiewicz, Szymoniak (58 Pęczek).

Gospodarze tylko w początkowych fragmentach pokazali dobry futbol i nic nie zapowiadało pogromu. Pomagający Halniakowi wiatr pozwolił na kontrolę wydarzeń na murawie. Sygnał ostrzegawczy dał Szymski, który w 12 minucie znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy i nie wygrał pojedynku. W 24 minucie nie miał już szans po lobiku Chrapkiewicza. 

Szybkie zejście z murawy Bulaka (miejscowi nie mogli się pogodzić z decyzją sędziego o drugiej żółte kartce) pozwoliło Halniakowi zdobyć drugiego gola (Kapera głową po wrzutce Żurka) i niepodzielnie panować na boisku. Zieleńczanka im to ułatwiła, bowiem Dragosz ujrzał za faul czerwoną kartkę, a rzut karny wykorzystał Gałuszka. 

(mek)

Zieleńczanka (przy piłce Dariusz Mielec, zielona koszulka) wysoko przegrała z Halniakiem. Fot. MEK

Trener Halniak, Sławomir Frączek, miał powody do radości. Fot. MEK