Zaskakujący finał meczu 21. kolejki III ligi: Dalin Myślenice aż 5-2 pokonał Limanovię. Znokautował rywala po przerwie.

Wynik błyskawicznie otworzył Senderski po akcji Biela i fatalnej interwencji Pyskatego. Podwyższył na 2-0 Mazela, w zamieszaniu podbramkowym i po strzałach głową Szwajdycha oraz Biela. Limanovia ruszyła do zdecydowanej ofensywy, zaś Dalin niepotrzebnie cofnął się. W 15. minucie piękny strzał w słupek oddał Mężyk, zaś Szwiec cudem sparował dobitkę Pietrzaka. Z kolei niebezpiecznie, choć niecelnie, uderzał z wolnego Skiba. 

Wkrótce jednak wynik uległ zasadniczej zmianie. I to w odstępie kilkudziesięciu sekund. Najpierw z bliska umieścił piłkę w siatce Orzechowski, a chwilę później doprowadził do wyrównania Dziadzio (dobitka). Szwiec natomiast nie dał się zaskoczyć kolejnemu strzałowi Fałowskiego.

Dalin przystąpił do drugiej połowy maksymalnie skoncentrowany, mądrze broniący się i bardzo groźnie kontrujący. Niebawem po wznowieniu meczu dośrodkowywał Pilch, lot piłki przedłużył głową Mazela, zaś Kęsek trafił pod poprzeczkę. Limanovia odpowiedziała bardzo groźnymi uderzeniami Fałowskiego i Dziadzia, ale Szwiec był dziś w znakomitej formie. Przy golu na 4-2 z asysty Płonki skorzystał Kęsek. Razem z Mazelą uczestniczył on ponadto w akcji, którą sfinalizował w ostatnich sekundach spotkania Szwajdych. 

Akcji, która znokautowała drużynę z Limanowej. Natomiast Dalin rozegrał popisową partię.

Stanisław Cichoń