- Jestem rozczarowany naszą porażką – przyznaje trener Jose Ignacio Hernandez po wyjazdowym spotkaniu Wisły Can-Pack Kraków z Cras Basket Taranto w Eurolidze. Chociaż mistrza Włoch uważał za najmocniejszego przeciwnika w grupie, to z przebiegu gry nie było to zupełnie widoczne.

To był mecz pełen emocji, ale ze szczęśliwym zakończeniem dla Cras Basket Taranto. Włoszki pokonały na swoim parkiecie Wisłę Can-Pack Kraków 63-57 i pozostały niepokonane w rozgrywkach Euroligi.

Wicemistrzynie Polski, KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, odniosły pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Euroligi. Na własnym parkiecie okazały się lepsze od czeskiego Frisca Siko Brno (75-61), które w ubiegłym sezonie znalazło się w najlepszej ósemce.

- Podtrzymuję zdanie, że Cras Basket Taranto jest najlepszą drużyną w tej grupie – mówi trener Wisły Can-Pack Kraków, Jose Ignacio Hernandez. W środę wyruszy ona do Włoch, gdzie dzień później powalczy o drugie tegoroczne zwycięstwo w Eurolidze.

W sobotę o godzinie 18. rozpocznie się mecz pomiędzy INEĄ AZS Poznań a Wisłą Can-Pack Kraków w ramach 8. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy. Krakowianki pozostają dotąd niepokonane.

Amerykańskie gazety prześcigały się ostatnio w pisaniu o Marcinie Gortacie. Przynajmniej na razie nie o jego grze, bo sezon dopiero się zaczął, ale o komentarzu Gortata, że "Nowy Jork jest brudnym, pełnym śmieci i śmierdzącym miastem".

- Mamy znakomity bilans w Ford Germaz Ekstraklasie, a teraz chcemy wrócić do reguły z poprzedniego sezonu, jaką były euroligowe zwycięstwa na własnym parkiecie – mówi trener Wisły Can-Pack Kraków Jose Ignacio Hernandez. W środę o godzinie 19. koszykarki "Białej Gwiazdy" podejmą MiZO Pecs 2010, który wyeliminowały z poprzedniej edycji rozgrywek w 1. rundzie play-off.

Spotkanie Wisły Can-Pack Kraków z Lotosem Gdynia nieszczęśliwie zakończyło się dla Gunty Basko. Koszykarka Białej Gwiazdy nabawiła się poważnej kontuzji i czeka ją długa przerwa w grze.

Wisła Can-Pack Kraków odniosła siódme zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Szlagierową potyczkę z mistrzyniami Polski, Lotosem Gdynia, zakończyła na swoją korzyść w stosunku 82-54. Gromkimi owacjami nagrodzona została bohaterka meczu – Erin Phillips, która nie oszczędziła swojego byłego zespołu.

Koszykarki Lotosu Gdynia podzieliły los polskich drużyn w 1. kolejce Euroligi. Na własnym parkiecie uległy w fatalnym stylu węgierskiemu MKB Euroleasing Sopron.