Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka
Brazylia pokonana po 10 latach!2012-05-19 07:19:00

W meczu dwóch siatkarskich superpotęg Polacy pokonali Brazylię 3-2 na inaugurację Ligi Światowej. Zwycięstwo biało-czerwonych w Toronto był pierwszym odniesionym nad "canarinhos" od 10 lat!


Polska - Brazylia 3-2 (25-22, 27-25, 25-27, 22-25, 15-12)

POLSKA: Piotr Nowakowski (12), Michał Winiarski (17), Zbigniew Bartman (20), Michał Kubiak (12), Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek (11), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Ruciak, Bartosz Kurek (1), Jakub Jarosz (10).
BRAZYLIA: WALLACE de Souza (26), Sidnei dos Santos Jr. SIDAO (9), LUCAS Saatkamp (12), RICARDO Garcia (2), DANTE Amaral (16), MAURICIO Borges Almeida Silva (4) i SERGIO Dutra Santos (libero) oraz BRUNO Rezende (2), THEO Lopes, Santana RODRIGAO, THIAGO Soares Alves (10).

Bitwę w Toronto nasi siatkarze mogli rozstrzygnąć nawet w trzech setach, ale w tym trzecim nie wykorzystali dwóch meczboli. Mecz trwał 2 godziny i 21 minut, najskuteczniejsi a polskim zespole byli Zbigniew Bartman (20 punktów) i Michał Winiarski (17). Liderami Brazylijczyków byli Wallace de Souza (26) i Amaral Dante (16). Trzeba dodać, że w ich szeregach zabrakło trzech znakomitych zawodników: Giby, Murilo oraz Vissotto. Natomiast po 5 latach nieobecności do kadry powrócił rozgrywający Ricardo.

Brazylijczycy dobrze rozpoczęli spotkanie. Dwa skuteczne bloki dały im dwupunktowe prowadzenie. Zacięta walka toczyła się do drugiej przerwy technicznej (14-16). W drużynie naszych przeciwników punktował Dante. Po pauzie dwie kontry wykorzystali podopieczni Rezende i nasi zawodnicy przegrywali już 16-20.  Wtedy zaczęli odrabiać straty. Z dobrej strony zarówno w ataku, jak i na zagrywce pokazał się Kubiak. Po ataku Bartmana biało-czerwoni doprowadzili do remisu 21-21, a po dwóch "kiwkach" w końcówce wygrali 25-22.

Na początku drugiej partii toczyła się walka punkt za punkt. Po pierwszej przerwie technicznej (7-8) karty zaczęli rozdawać Brazylijczycy i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Ponownie jak w poprzednim secie nasi zawodnicy zaczęli „gonić” rywali. Ta sztuka znowu im się udała. Ze stanu 10-14  wyszli na 22-20 i 24-22. Po zaciętej końcówce set dla Polski, 27-25.

Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli trzeciego seta. Na pierwszej przerwie technicznej, dzięki Winiarskiemu, wygrywali 8-6. Później było nawet 20-15, ale rywali wyrównali (22-22). Polacy nie zdołali na finiszu tej partii wykorzystać szansy i dwóch piłek meczowych. Seta zakończyła dobra zagrywka Wallace'a, przegraliśmy 25-27.

Przez całą czwartą odsłonę toczyła się równorzędna walka. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Na boisku za Bartmana wszedł Jarosz, który zaprezentował się z dobrej strony. Podopieczni trenera Anastasiego odsłonę przegrali przede wszystkim przez własne błędy w końcówce. Ostatnie dwa punkty Brazylijczycy zdobyli dzięki autowym atakom Polaków.

Tie-breaka skutecznym atakiem rozpoczął Jarosz. Biało-czerwoni dobrze grali w bloku, a w ataku brylował Winiarski. Przy stanie 9-3 w naszej drużynie coś się zacięło i straciliśmy 4 punkty w jednym ustawieniu. Jednak w końcówce lepsi okazali się Polacy i wygrali 15-12.

Po meczu powiedzieli:

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski):
- To był interesujący początek turnieju. Oba teamy zagrały znakomity mecz. Walczyliśmy o każdy punkt. Wciąż musimy pracować nad poprawą systemu naszej gry.

Marcin Możdżonek (kapitan biało-czerwonych):
- Jesteśmy szczęśliwi, że dziś wygraliśmy. To był bardzo ciężki mecz, bardzo widowiskowy dla kibiców. To pierwsze spotkanie w Lidze Światowej, graliśmy po bardzo ciężkim treningu, musimy jeszcze wiele rzeczy poprawić.

Bernardo Rezende (trener reprezentacji Brazylii):
- Dla nas była to okazja, żeby zobaczyć gdzie jesteśmy. Musimy zapomnieć o tym meczu i skupić się teraz na Kanadzie. Polacy z każdym rokiem czynią postępy, mają znakomitego trenera. Odnieśli dziś wielkie zwycięstwo, co doda im pewności siebie.

Bruno Rezende (kapitan canarinhos):
- To nasz pierwszy mecz w tym roku. Brakowało kilku kluczowych zawodników, a ci młodsi nigdy nie grali w takim meczu jak ten. To był nasz dobry mecz, ale wiemy, że możemy grać lepiej i osiągnąć cel jakim jest miejsce w finałowej szóstce.


W pierwszym meczu grupy B:
Kanada – Finlandia 3-0 (33-31, 26-24, 25-23)

Wyniki piątkowe Ligi Światowej

Grupa A (Hamamatsu): Rosja - Serbia 3-2, Japonia - Kuba 0-3
Grupa B (Toronto): Kanada - Finlandia 3-0, Brazylia - Polska 2-3
Grupa C (Florencja): USA - Francja 1-3, Korea Płd. - Włochy 2-3


pzps.pl (KS), ST, FIVB


siapolbra2.jpg
siapolbra1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty