Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJM: Złe miłego początki2016-06-14 23:46:00

UNIA Tarnów - GARBARNIA Kraków 1-4 (1-1)

1-0 Dominik Wardzała 3

1-1 Marcin Buda 36 (głową)

1-2 Marcin Buda 44

1-3 Bartosz Baran 47

1-4 Dawid Kałuża 70

Sędziowali: Michał Górka oraz Adrian Niemiec i Zbigniew Siemiński (KS Tarnów). Zółte kartki: Arkadiusz Rajczyk, Hubert Kowalski - Kamil Trojan, Aleksander Strzeboński.

UNIA: Wojciech Sutkowski - Maciej Barczyk (Hubert Kowalski ), Kamil Kasprzykowski, Paweł Kiełbasa, Przemysław Krawiec, Filip Kuta, Adrian Ptak, Arkadiusz Rajczyk, Mateusz Reczek (41 Mateusz Kozdęba), Jakub Twardy, Dominik Wardzała.

GARBARNIA: Mateusz Buryło - Krzysztof Koczwara (74 Jan Jędrzejowski), Dawid Kałuża, Kamil Trojan, Oskar Baranik - Kamil Ignyś (78 Grzegorz Kutrzeba), Aleksander Strzeboński, Marcin Kołton (70 Łukasz Lipowski), Kamil Antkiewicz - Bartosz Baran, Marcin Buda (72 Sebastian Sarga).

 

Mecz z Unią w Tarnowie ułożył się dla juniorów młodszych Garbarni tak jak cała runda wiosenna. Na początku były schody, ale im bliżej końca, tym postawa Brązowych była coraz lepsza. Wraz z poprawą gry przyszły też korzystne rezultaty.

 

W 3. minucie Garbarze wyprowadzali piłkę z własnej szesnastki i stracili ją na rzecz rywali. Dośrodkowanie jednego ze swoich kolegów przedłużył w polu karnym Dominik Wardzała i mimo asysty Dawida Kałuży udało mu się skierować futbolówkę do bramki. W 6. minucie po strzale Kamila Kasprzykowskiego asekurujący własnego bramkarza Kamil Antkiewicz wybił piłkę z linii bramkowej.

 

W 11. minucie po rzucie wolnym Marcina Kołtona główkował Antkiewicz, piłka po odbiciu od słupka opuściła plac gry. W 36. minucie Marcin Buda podał do Kamila Ignysia, ten dośrodkował w pole karne, a Bartosz Baran strzałem z woleja z 10 metrów posłał piłkę tuż obok słupka. W 36. minucie rzut wolny ze środka boiska wykonywał Kołton, zdecydował się na długie podanie w pole karne, a w szesnastce Unii najsprytniejszy okazał się Buda, który głową pokonał Wojciecha Sutkowskiego.

 

W 44. minucie niegroźna z pozoru wrzutka w pole karne przyniosła gościom prowadzenie. Jeden z obrońców Unii popełnił błąd, na który tylko czekał Buda, przejął piłkę i objechawszy bramkarza wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

 

W 47. minucie Ignyś zwiódł na prawym skrzydle obrońcę i dograł do Barana, który trafił w boczną siatkę, ale - na nieszczęście dla gospodarzy - po wewnętrznej stronie bramki. W 50. minucie piękną paradą Mateusz Buryło przeniósł nad poprzeczką piłkę po bardzo groźnym strzale Kasprzykowskiego z linii pola karnego. W 70. minucie po rzucie wolnym Kołtona Buda zgrał piłkę głową do Kałuży, a stoper Młodych Lwów dostawił nogę i ustalił wynik spotkania.

 

- Jeszcze w ostatniej minucie Buryło instynktownie nogą, niczym w piłce ręcznej, obronił strzał Arkadiusza Rajczyka i za chwilę arbiter zakończył to spotkanie. Gospodarze przez pierwsze dziesięć minut nadawali ton grze, ale w miarę upływu czasu Garbarnia okazywała się lepsza w każdym elemencie piłkarskiego abecadła, co podkreślali nawet miejscowi. Mecz był twardy, zacięty, ale bez niepotrzebnej złośliwości ze strony zawodników i mógł się podobać nielicznym widzom. Wysokie zwycięstwo nad zawsze groźnym rywalem jest bardzo cenne, gdyż znacznie przybliża ekipę trenera Stanisława Śliwy do utrzymania w Małopolskiej Lidze - podsumował spotkanie kierownik drużyny juniorów Garbarni, Jerzy Wojciechowski, któremu zawdzięczamy niniejszą relację.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty