Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJS: Trzecia dwucyfrówka Młodych Lwów2016-05-14 18:15:00

GARBARNIA Kraków - BOREK Kraków 10-1 (3-1)

1-0 Jakub Kozioł 6 (głową)

1-1 Maciej Wcisło 26 (wolny)

2-1 Mikołaj Pyś 27

3-1 Marcin Szczurek 40

4-1 Mateusz Przesławski 52

5-1 Piotr Apostolski 55 (głową)

6-1 Mateusz Ciesielski 58 (głową)

7-1  Wojciech Głuchaczka 62

8-1 Marcin Szczurek 63

9-1 Marcin Szczurek 65

10-1 Mateusz Ciesielski 84

Sędziowali (bez zarzutu): Łukasz Marek oraz Zbigniew Marszałek i Michał Jasiulewicz (KS Kraków). Żółta kartka: Jakub Kozioł (Garbarnia).

GARBARNIA: Piotr Syrek - Paweł Pasionek. Jan Przybyszewski, Jakub Mróz, Paweł Marczyk (46 Łukasz Kowalski) - Dominik Gaudyn (46 Mateusz Przesławski), Marcin Szczurek (73 Adam Jawor), Wojciech Głuchaczka (63 Wojciech Waś),  Mikołaj Pyś (68 Bartosz Gubała) - Jakub Kozioł (46 Piotr Apostolski), Mateusz Ciesielski.

BOREK: Tomasz Pulchny - Jakub Musiał, Krzysztof Wilk (46 Kamil Woźniak), Sebastian Dziekan, Karol Mosio, Jan Stańko, Michał Adamski, Andrzej Kowalczyk, Maciej Wcisło, Rafał Strojek, Filip Bentkowski.


Po raz trzeci w tym sezonie juniorzy starsi Garbarni zaaplikowali rywalom dwucyfrówkę. Po 16-0 z Wolanią Wola Rzędzińska i 12-0 z Orkanem Raba Wyżna tym razem z bagażem 10 goli został odprawiony z Rydlówki krakowski Borek. Podopieczni trenera Roberta Włodarza od początku spotkania narzucili swoje warunki gry, a ich przeciwnicy - poza zdobytym golem - nie stworzyli zagrożenia pod bramką Piotra Syrka.

 

Już w 2. minucie mogło być 1-0, ale po rzucie rożnym wykonanym przez Jakuba Kozioła Wojciech Głuchaczka uderzył mocno, jednak tuż nad poprzeczką. Co nie udało się gospodarzom w 2., zostało załatwione w 6. minucie. Paweł Marczyk zaadresował długie podanie w pole karne do Kozioła, a ten głową przerzucił piłkę nad interweniującym Tomaszem Pulchnym.

 

Pulchny jest zawodnikiem z pola i miał rozpocząć mecz na ławce rezerwowych gości, ale z konieczności zajął miejsce między słupkami. Na drugą połowę dołączył do ekipy Borku nominalny golkiper Kamil Woźniak, jednak pod względem ilości puszczonych goli przebił Pulchnego ponad dwukrotnie.

 

W 26. minucie Marcin Szczurek sfaulował przed linią pola karnego Rafała Strojka, a pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Maciej Wcisło i doprowadził do wyrównania. Remis utrzymał się tylko przez minutę, bowiem odpowiedź Brązowych była błyskawiczna. Mikołaj Pyś kapitalnym strzałem zza szesnastki sfinalizował akcję Kozioła z Ciesielskim.

 

W 33. minucie Kozioł trafił w poprzeczkę. W 40. minucie Szczurek posłał potężną bombę zza linii pola karnego w samo okienko bramki Borku. Pulchny odprowadził tylko piłkę wzrokiem, by za chwilę wyciągać ją z siatki.

 

Na początku drugiej połowy garbarze mocno przycisnęli rywali. W 49. minucie Piotr Apostolski trafił w poprzeczkę, w 50. minucie Mateusz Ciesielski w słupek, a po chwili strzał Szczurka sparował na korner Woźniak.

 

W 52. minucie bramkarz Borku był jednak bezradny wobec strzału Mateusza Przesławskiego, który sfinalizował zespołową akcję gospodarzy. Asystę bezpośrednią zanotował przy tym golu Łukasz Kowalski.

 

W 55. minucie po dośrodkowaniu Przesławskiego Apostolski szczupakiem podwyższył prowadzenie. W 58. minucie znów dogrywał "Przesław", a w roli strzelca wystąpił tym razem Ciesielski. W 62. minucie po rogu Ciesielskiego Woźniak wybił piłkę przed siebie wprost pod nogi Wojciecha Głuchaczki, który nie zmarnował okazji.

 

W 63. minucie Ciesielski z rzutu rożnego podał przed szesnastkę do Szczurka, a że ten - niczym kapitan pierwszej drużyny Garbarni Krzysztof Kalemba - słynie z niezłego "kopytka", toteż piłka po atomowym strzale z pierwszej piłki "Szczuriego" zatrzepotała w siatce bramki Woźniaka. W 65. minucie Szczurek znów wykorzystał asystę Ciesielskiego.

 

W 84. minucie sprawę dwucyfrowego zwycięstwa przesądził Ciesielski wykorzystując podanie Pawła Pasionka.

 

Przed spotkaniem zawodnicy gości wyszli na murawę w  T-shortach z napisem "Dziękujemy Trenerze", gdyż Rafał Krupa po raz ostatni poprowadził dziś juniorów Borku. Z kolei gospodarze na swoich podkoszulkach umieścili dedykację "Nigdy nie będziesz sam". Zrobili to dla swojego - nie grającego dziś, ale obecnego na zawodach - kapitana Adama Tomaszewskiego, którego 23-letni brat Maciej zginął w tragicznym wypadku drogowym w Bangkoku w Tajlandii.

 

AB/JW

www.garbarnia.krakow.pl




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty