Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Aktualności
Nawałka nie przechytrzył Cracovii2013-10-28 20:43:00

Adam Nawałka, nowy trener reprezentacji Polski, nadal jeszcze pracuje w Górniku, ale dziś musiał przełknąć gorycz porażki. Wiceliderujący w ekstraklasie zabrzanie przegrali z Cracovią 0-1, Pasy awansowały dzięki temu na czwarte miejsce w tabeli.


Górnik Zabrze - Cracovia 0-1 (0-0)

0-1 Ntibazonkiza 64

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartki: Łukasiewicz, Sobolewski - Szeliga, Straus. Widzów 3000.

GÓRNIK: Steinbors - Olkowski, Wełnicki, Łukasiewicz, Gancarczyk - Oziębała (59 Nakoulma), Przybylski, Mączyński, Sobolewski (72 Łuczak), Madej (59 Iwan) - Zachara.

CRACOVIA: Pilarz - Szeliga, Żytko, Kosanovic, Marciniak - Straus, Dąbrowski, Boljevic (74 Dudzic) - Ntibazonkiza (90+3 Kita), Nowak, Steblecki (88 Zejdler).


W I połowie lepsze wrażenie sprawiała Cracovia, która miała przewagę w środku pola, była częściej przy piłce i częściej strzelała. W 5. i 6. minucie Steblecki i Boljevic byli blisko powodzenia, futbolówka szybowała metr od lewego słupka. Górnik zrewanżował się uderzeniami Madeja i Oziębały w 16. minucie - niecelnym i obronionym przez bramkarza. Za moment Steinborsa próbował zaskoczyć Ntibazonkiza, ale minimalnie chybił.


Pasy miały dobrą okazję w 32. minucie. Boljevic przymierzył z wolnego z 25 m nad murem pod poprzeczkę, lecz golkiper zabrzan zdołał wybić piłkę na korner.


Górnik zaczął po przerwie bardziej agresywnie, ale nic z tego nie wynikło. Krakowianie szybko opanowali boisko. W 55. minucie Ntibazonkiza minął dwóch obrońców, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i przegrał pojedynek ze Steinborsem.


Decydująca akcja spotkania nastąpiła w 64. minucie. Fatalny błąd popełnił Gancarczyk, który chciał podać głową do bramkarza, ale zrobił to nieudolnie, w efekcie futbolówka spadła pod nogi Ntibazonkizy. Ten pomknął w pole karne nie dając się dogonić Łukasiewiczowi i zakończył rajd celnym uderzeniem z 7 metrów w "krótki" róg.


Od tej pory mecz toczył się pod kontrolą Pasów. Górnicy tylko w 86. minucie stworzyli zagrożenie, ale czujnie grający obrońcy gości zablokowali ich strzały. W rewanżu czarnoskóry Ntibazonkiza był bardzo bliski podwyższenia rezultatu.


Górnik doznał pierwszej porażki u siebie w tym sezonie, dodajmy, zasłużonej.


st




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty