- Wiemy z kim gramy. Urugwaj to czwarta drużyna świata i aktualny zdobywca Copa America - mówi selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik przed środowym meczem w PGE Arena Gdańsk (20.45). 

- Będzie to istotny dla nas sprawdzian z mocnym rywalem - podkreśla selekcjoner. - Ostatnio w eliminacjach mistrzostw świata Urugwaj miał kilka słabych wyników, ale nie wyciągałbym z tego zbyt daleko idących wniosków. Na papierze, są faworytem środowego meczu. My chcemy sprawić niespodziankę, dlatego zagramy w najsilniejszym, na chwilę obecną, składzie.

Dla Roberta Lewandowskiego konfrontacja z Urugwajem będzie pięćdziesiątym meczem w barwach narodowych. To piękny dorobek... - Rywale mają nie tylko klasowych napastników, ale również obrońców. Łatwo nie będzie - podkreślił zawodnik.


Do drużyny narodowej po kontuzji wraca Jakub Błaszczykowski. - Urugwaj to renomowany rywal, będzie więc to wartościowy sprawdzian - mówi piłkarz, który od ponad miesiąca nie zagrał w żadnym spotkaniu. Trenuje już jednak normalnie, jak inni piłkarze i chciałby wystąpić w środowym meczu.

Trener Urugwaju Oscar Tabarez na przedmeczowym spotkaniu z dziennikarzami był dyplomatą. - Polska ma wspaniałe tradycje piłkarskie. Niedawno zaś, przeciwko Anglii, zagrała bardzo dobre spotkanie. Czeka nas więc trudny mecz na terenie rywala - powiedział Oscar Tabarez.

Do tej pory reprezentacja Polski zagrała z Urugwajem dwukrotnie, tylko towarzysko. W Montevideo, na legendarnym Centenario, 16 lutego 1986 roku było 2:2, a obie bramki zdobył Krzysztof Baran w 7 i 63 minucie –  dla Urugwaju Miguel Bossio i Jose Zalazar). Selekcjonerem
był wówczas Antoni Piechniczek. Natomiast 29 listopada 1992 roku biało-czerwoni wygrali 1:0 po golu Dariusza Gęsiora w 84 minucie (głową). Naszym zespołem kierował Andrzej Strejlau.

Konfrontacja z Urugwajem jest drugim spotkaniem, jakie biało-czerwoni rozegrają na PGE Arena i trzecim w Gdańsku.
pzpn.pl