Polscy siatkarze po raz pierwszy w historii triumfowali w Lidze Światowej. W meczu finałowym wygrali w Sofii z USA 3:0 i to świetny prognostyk przed zbliżającą się olimpiadą.

To już 23. edycja prestiżowej imprezy rozgrywanej od 1990 roku. Jak dotąd największym sukcesem "Biało-czerwonych" było trzecie miejsce wywalczone przed rokiem w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. Teraz po raz pierwszy zagrali w finale i od razu triumfowali.

Polska - USA 3:0 (25:17, 26:24, 25:20)

Sędziowali: Bela Hobor (Węgry) i Milan Labasta (Czechy).

POLSKA: Żygadło, Bartman, Nowakowski, Możdżonek, Winiarski, Kurek, Ignaczak (libero) oraz Kosok, Ruciak

USA: Suxho, Stanley, Lee, Holmes, Anderson, Rooney, Lambourne (libero) oraz Priddy, Lotman, McKienzie, Thorntorn

1. set: 6:3, 9:9, 13:11, 17:13, 20:16, 23:16

2. set: 3:4, 7:8, 10:12, 13:15, 15:18, 19:20, 22:22, 24:22, 24:24

3. set: 0:1, 3:5, 8:7, 12:10, 17:10, 19:12, 19:15, 22:17

W pierwszym secie od początku do końca dominowali Polacy. Od stanu 9:9 szybko odjechali 17:13, a później tylko dokładali kolejne punkty. W końcówce pojawił się Ruciak i po jego serwisach zarobiliśmy trzy punkty. Pięć bloków było uzupełnieniem koncertowej gry naszej drużyny. W połowie partii kontuzji nogi doznał Możdżonek i już nie pojawił się na boisku.

W drugim secie Amerykanie niemal przez cały set prowadzili, nawet róznicą trzech punktów. Przy wyniku 22:22 serwował niezawodny w trudnych sytuacjach Ruciak i po chwili prowadziliśmy 24:22! Szkoda, że nie skończył Winiarski, ale po chwili uczynił to Bartman.

Trzecia partia tylko na początku była wyrównana. Na pierwszą przerwę techniczną polski zespół schodził wprawdzie z jednopunktową przewagą, ale po chwili zrobiło się 17:10! Mistrzowie olimpijscy byli w szoku, bo z tak świetnie dysponowanym przeciwnikiem dawno nie grali. Mecz zakończył Stanley serwując poza końcową linię.

Najbardziej wartościowym siatkarzem turnieju (MVP) uznano Bartosza Kurka. Także inni polscy siatkarze zdobyli wyróżnienia: najlepszy atakujący - Zbigniew Bartman, blokujący - Marcin Możdżonek, a libero - Krzysztof Ignaczak.

***

W meczu o trzecie miejsce Kuba wygrała z Bułgarią 3:2 (25:18, 19:25, 23:25, 25:23, 15:12).