Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Aktualności
Finał Ligi Światowej: Fantastyczny początek Polaków, Brazylia pokonana2012-07-05 19:09:00

Polscy siatkarze pokonali Brazylię w pierwszym występie w grupie F w finale Ligi Światowej. Po fantastycznej walce okazali się lepsi w tie-breaku i awansowali do półfinału turnieju w Sofii. 


Polska – Brazylia 3:2 (23:25, 25:23, 23:25, 25:17, 15:10)
POLSKA: Nowakowski, Winiarski, Kurek, Bartman, Żygadło, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Jarosz, Kosok, Zagumny, Kubiak
BRAZYLIA: Bruno, Visotto, Giba, Murilo, Rodrigao, Lucas, Sergio (libero) oraz Wallace, Ricardo, Dante

Mecz rozpoczął od zagrywki brazylijski rozgrywający Bruno. Polacy bardzo dobrze weszli w mecz. Po ataku z piłki przechodzącej Michała Winiarskiego wygrywali 3:1. Skuteczne ataki Bartosza Kurka powiększyły przewagę naszego zespołu do trzech oczek, którą Polacy utrzymali do pierwszej przerwy technicznej 8:5. Niestety błędy własne zawodników Anastasiego doprowadziły do remisu 10:10. Od tego momentu zaczęła się bardzo wyrównana walka. W końcówce na dwupunktowe prowadzenie wyszli Brazylijczycy, ale as serwisowy Ruciaka, który pojawił się w polu zagrywki z Możdzonka doprowadził do remisu 22:22. Jednak w tym secie lepsi okazali się nasi rywale i to oni wygrali seta do 23.
 
Druga partia zaczęła się od skutecznego bloku Marcina Możdżonka. Jednak po asie serwisowym Murilo Brazylijczycy wyszli na dwupunktowe prowadzenie 2:4. Po efektownym bloku na Vissotto Polacy doprowadzili do remisu, ale po błędach biało-czerwonych nasi rywale znowu odskoczyli na dwa oczka 6:8. Po czasie polskim zawodnikom udało się odrobić straty 8:8. Biało-czerwoni nie mogli skończyć ataku, a gracze Rezende świetnie radzili sobie w obronie i asekuracji i ponownie wyszli na prowadzenie 16:19. Na boisku pojawił się Paweł Zagumny. Gra naszych siatkarzy zaczęła znacznie lepiej wyglądać. Podopieczni Anastasiego zniwelowali straty i po ataku Kurku wygrali odsłonę 25:23.
 
Na początku trzeciego seta Polacy popisali się skutecznym blokiem, natomiast kolejne akcje należały do Brazylijczyków. Podopieczni Bernardo Rezende mieli bardzo dobrą serię i zdobywali punkt za punktem 1:5. Świetną passę rywalom przerwał w końcu Kurek. Po ataku Rodrigao siatkarze schodzili na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 4:8. Gracze Brazylii grali bardzo dobrze, a nasi zawodnicy nie radzili sobie ani z obroną, ani z kończeniem ataków. Przy stanie 7:13 trener Anastasi poprosił o czas. Przewaga mistrzów świata powiększała się z biegiem odsłony 8:16. Po drugiej przerwie technicznej Polacy wzięli się mocno do roboty i zredukowali starty nawet do dwóch punktów 20:22. Jednak zebrali się za późno. Brazylia wygrała do 23.
 
Początek czwartej partii był bardzo wyrównany i zacięty. Przy stanie 5:5 trzy punkty z rzędu zdobyli nasi zawodnicy, tym samym doprowadzili do pierwszej przerwy technicznej 8:5. Polacy spisywali się coraz lepiej, w ataku brylował Kurek 16:12. W końcu to Brazylijczycy zaczęli popełniać błędy. Biało-czerwoni dobrą grę kontynuowali do końca odsłony i po ataku Zbigniewa Bartmana wygrali wysoko do 17.
 
Tie-break rozpoczął się podobnie jak czwarta odsłona. Początek był bardzo wyrównany, ale jeszcze przed zmianą stron Polacy wywalczyli trzypunktowe prowadzenie 8:5. Biało-czerwoni coraz lepiej grali w obronie i bloku. Dobrze spisywała się cała nasza reprezentacja. Mecz i piłkę na wagę awansu zakończył Bartosz Kurek. Polacy wygrali 15:10.


W gr. E: Niemcy - USA 3:2 (20:25, 25:21, 21:25, 25:20, 16:14)

Niemcy: Popp (11), Kaliberda (18), Bohme (14), Schops (8), Kampa (2), Gunthor (8), Steuerwald (libero) oraz Tischer (3), Grozer (14), Dunnes (1)
USA: Anderson (20), Lee (11), Suxho (1), Priddy (11), Holmes (9), Stanley (22), Lambourne (libero) oraz Rooney (8), Lotman, Smith (5), McKienzie.


pzps.pl


polskabrazylia.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty