Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
Przemysław Tytoń bronił w meczu z Rosją solidnie i wprowadzał spokój pod naszą bramką. Na pytanie kto będzie bramkarzem w spotkaniu z Czechami, powiedział: - To decyzja trenera. Dla mnie nie jest ważne kto zagra. Liczy się dobro zespołu.
- Koledzy przede mną wykonali dziś ogromną robotę, w ostatnich minutach brakowało już sił, ale walczyli do końca. Wynik jest korzystny, choć mieliśmy swoje sytuacje i mogło być jeszcze lepiej. Przy straconej bramce nabiegał Rosjanin i nie zdążyłem zareagować. W przerwie w szatni powiedzieliśmy sobie, że mecz się jeszcze nie skończył. Skoro mieliśmy okazje, to i w drugiej połowie będziemy je mieć, tylko trzeba je wykorzystać. Każdy mecz buduje nas jako zespół. Po spotkaniu z Grecją nastroje nie były najlepsze, ale dziś zdobyliśmy bardzo ważny punkt. Z Czechami musimy i chcemy wygrać. Teraz optymalnie odpoczniemy i myślę, że sprawimy wiele radości polskim kibicom - obiecuje Przemysław Tytoń.
st/tvp