Jeśli Agnieszka Radwańska chce wygrać turniej tenisowy WTA w Indian Wells (USA), w którym główną nagrodą jest milion dolarów, musi pokonać w ćwierćfinale rakietę nr 1 światowego rankingu, Białorusinkę Wiktorię Azarenka. Zadanie trudne, zwłaszcza że rywalka wygrała z nią w tym roku już trzy razy, a w 2012 r. jest niepokonana (17 zwycięstw).

Najpierw jednak rozstawiona z numerem 5 krakowianka musi do ćwierćfinału dotrzeć, a droga do tej fazy turnieju też nie jest łatwa. W I rundzie Polka ma wolny los, a następnie zmierzy się z lepszą w meczu Sorana Cirstea (Rumunia) - Iveta Benesova (Czechy). Później może się spotkać z Włoszką Flavią Pennetta, a w 1/8 finału np. z Serbką Jeleną Jankovic.

Urszula Radwańska, która dostała "dziką kartę" zagra w I rundzie z kwalifikantką, a ewentualnie później z Chinką Jie Zheng.

st