Polscy piłkarze ręczni zostaną w niezmienionym składzie do końca mistrzostw Europy. W piątek minął termin dowoływania zawodników. - Dyskutowaliśmy na temat do późna wczoraj wieczorem, ale postanowiliśmy niczego nie zmieniać. Krzysiek Lijewski zostaje z nami - mówi trener Bogdan Wenta.

- Krzysiek był już w piątek rano w pełnym treningu, a mamy jeszcze dwa dni do meczu ze Szwecją. Na szczęście nikt inny nie narzeka na jakieś poważniejsze dolegliwości, choć w pokoju lekarzy jest ciągły ruch, bo ten wybił palec, ten rozciął łuk, a tego trzeba nastawić - mówi trener Wenta. - Trochę denerwujące jest to, że gospodarze już na 10 rano wyznaczyli nam trening, a chłopcy po taki meczu jak z Danią długo nie mogli zasnąć. Nie wiem, czy Mariusz Jurkiewicz spał może pięć godzin. To nie jest narzekanie, ale nie będę ukrywał, że marzę o takim turnieju w Polsce. Wtedy my będziemy mogli układać pod siebie kalendarz meczów i treningów.

Być może marzenie trenera się spełni, bo Polska znalazła się finałowym gronie aplikantów o finały ME mężczyzn w 2016 roku. Naszymi kontrkandydatami są Norwegia i Chorwacja. Ostateczna decyzja zapadnie na kongresie EHF 23 czerwca bieżącego roku.

zprp.pl/st