Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025, eliminacje cd.
- OMNIBUS SPORTOWY. Kolejny triumf Adama Sokołowskiego
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
W niedzielnych meczach Polskiej Ligi Hokejowej o sporą niespodziankę postarało się Zagłębie Sosnowiec, które wygrało w Oświęcimiu z Unią 3-0! Cracovię tradycyjnie w Tychach czekała ciężka przeprawa i ostatecznie "Pasy" przegrały 2-5. Groźnej kontuzji doznał Sebastian Biela i został odwieziony do szpitala.
Aksam Unia Oświęcim - Zagłębie Sosnowiec 0-3 (0-2, 0-0, 0-1)
0-1 Zdenek - Cychowski - Szewczyk 7:32
0-2 Voznik - Dołęga - Bernat 9:16
0-3 Horny 58:49 do pustej bramki
Sędziował Tomasz Radzik z Krynicy-Zdroju. Kary: 8 – 10 minut (w tym kara techniczna). Widzów 500.
AKSAM: Witek – Zatko, Noworyta, Krajci, Tabaczek, Rziha (2) – Urbańczyk, Piekarski, Łopuski (2), Prochazka, Wojtarowicz (2) – Cinalski, Gabryś, Valusiak, Stachura, Modrzejewski (2) – Radwan, S. Kowalówka, Jaros oraz Połącarz.
ZAGŁĘBIE: Nowak – Duszak, Kuc (2), Dołęga, Voznik, Bernat – Cychowski (2), Działo (2), Szewczyk, Zdenek, Horny (2) – Kostromitin, Banaszczak, Podsiadło, Twardy, Ślusarczyk – Baca, Białek, Kisiel.
Oświęcimscy kibice żegnali swoich pupili nie tylko gwizdami, ale także nie szczędzili uwag zawodnikom, zarzucając im brak ambicji, domagając sie także głowy trenera Karela Suchanka. Ten po meczu potwierdził, że w poniedziałek zbiera sie zarząd klubu z szefem strategicznego sponsora na czele, by omówić rzecz dogłębnie, bo pierwsza czwórka może się okazać dla oświęcimian nie do osiągnięcia, a w drużynę zainwestowano trochę grosza...
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy słabsi od Unii, ale pokonaliśmy ją serduszkiem – powiedział po meczu Karel Horny, napastnik Zagłębia, który zapisał w przeszłości piękną kartę w barwach Unii, ale ręka mu nie zadrżała, by – stojąc tyłem do bramki – wrzucić krążek do pustej oświęcimskiej bramki. – Lata praktyki – uśmiechnął się sympatyczny Czech.
– Mecz ustawiła pierwsza tercja, w której wykorzystaliśmy dwa błędy oświęcimian. W kolejnych odsłonach mieliśmy się umiejętnie bronić. Mieliśmy oparcie w naszym bramkarzu Nowaku, a jak on odbił krążek, to zawsze w pobliżu był obrońca, uprzedzając oświęcimskiego hokeistę.
– Mieliśmy kilka okresów gry w przewadze, których nie zamieniliśmy na gole, bo rywale pokryli nam Mirosława Zatkę, ważne ogniwo naszej układanki, ale jakoś nikt nie kwapił się do przejęcia jego roli, choć zwracaliśmy uwagę naszych zawodników, że nasz wariant w przewadze został rozpracowany.
Na 80 s przed końcem oświęcimianie wzięli czas, wycofując bramkarza, ale 9 s później Horny postawił pieczęć na wygranej gości. Była to już druga wygrana w tym sezonie Zagłębia nad Unią, bo w poprzedniej serii dokonało tego po dogrywce 5-4.
Jacek Filus
GKS Tychy - Cracovia 5-2 (1-2, 2-0, 2-0)
0-1 Piotrowski - Immonen - Biela 7:48
1-1 T. Kozłowski - Kotlorz 10:07
1-2 Chmielewski 12:02
2-2 T. Da Costa - Csorich - T. Kozłowski 30:26
3-2 Sokół - Jakeš 39:48 3 na 4
4-2 Sokół - Bagiński 50:44 4 na 4
5-2 Jakeš - Sokół 57:31 w podwójnej przewadze
Sędziowali: Przemysław Kępa (Nowy Targ), Tomasz Przyborowski (Krynica-Zdrój), Mariusz Smura (Katowice). Kary: 39 (w tym kara meczu dla Kotlorza) - 18 min. Widzów 2500.
TYCHY: Sobecki - Sokół, Jakeš, Bagiński (2), Pasiut, Woźnica - Kotlorz (2 + 5 + 20), Csorich, Witecki, Sowa, Galant (2) - Gwiżdż (2), Ciura, M. Kozłowski, Da Costa, T. Kozłowski - Wanacki (2), Majkowski (2), Przygodzki (2), Sośnierz, Banachewicz.
CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch (2), L. Laszkiewicz (2), Słaboń, Sarnik - Immonen (2), Prokop, Martynowski (2), Dvorak (2), Lenius (2), Wilczek (4), Kulik, Piotrowski, Biela, Sucharki - Chmielewski, Rutkowski (2), Kosidło.
Krakowianie niemal przez dwie tercje grali dobrze i nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki. O losach meczu przesądził gol do szatni strzelony przez tyszan w 40 minucie, a mieli na lodzie jednego zawodnika mniej. W końcówce gospodarze wykorzystali podwójną przewagę, zrobiło się 5-2 i Cracovia spasowała.
Na początku drugiej odsłony Michał Kotlorz brutalnie zaatakował przy bandzie hokeistę Cracovii Sebastiana Bielę i został odesłany do szatni. Napastnik "Pasów" na noszach opuścił lodowisko i z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został odwieziony do tyskiego szpitala, gdzie pozostanie na obserwacji.
W trzecim niedzielnym meczu:
JKH GKS Jastrzębie - KH Sanok 4-3 (1-1, 1-2, 2-0)
1. GKS Tychy 15 34 56-30
2. Jastrzębie 15 32 58-42
3. KH Sanok 15 30 69-39
4. Cracovia 16 28 81-52
5. Unia 15 25 61-45
6. Nesta Toruń 15 13 35-77
7. Zagłębie 15 11 41-67
8. MMKS Podhale 14 7 32-81
(gst)