Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025, eliminacje cd.
- OMNIBUS SPORTOWY. Kolejny triumf Adama Sokołowskiego
- 48. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Gostyń 2025
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
W ostatnim spotkaniu 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Widzew zmierzył się z zespołem Łódzkiego KS i uległ 0-1 po części przez sędziego, który w kilku sytuacjach nie popisał się. Widzew przegrał w ekstraklasie na własnym boisku po raz pierwszy od 367 dni.
Widzew Łódź - ŁKS 0-1 (0-0)
0-1 Marcin Mięciel 84
Sędziował Dawid Piasecki ze Słupska. Żółte kartki: Panka, Pinheiro, Grzelczak, Bieniuk - Kaczmarek, Łabędzki, Łukasiewicz. Czerwone kartki: Grzelczak (55, druga żółta), Pinheiro (90+4, brutalny faul). Widzów 10 000.
WIDZEW: Mielcarz - Bartkowski (90 Ben Radhia), Bieniuk, Madera, Dudu - Budka, Pinheiro, Panka, Dzalamidze (62 Okachi), Ostrowski (85 Oziębała) - Grzelczak.
ŁKS: Velimirović - Salski (46 Romańczuk), Łabędzki, Klepczarek, Kaczmarek - Kašcelan, T. Nowak (82 Smoliński), Łukasiewicz, Szałachowski (73 Bykowski) - Mięciel, Saganowski.
Mecz nie był wielkim widowiskiem, a sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Głównym reżyserem, tak jak w kilku innych spotkaniach tej serii, okazał się arbiter. W pierwszej części gry odgwizdał urojonego spalonego w idealnej sytuacji gości, a w 55 minucie pokazał bez sensu drugi żółty kartonik Grzelczakowi. ŁKS zwietrzył szansę, uzyskał przewagę i przyniosła ona powodzenie w 84 minucie. Piłkę z autu wyrzucił Kaczmarek, Smoliński dośrodkował na 7-8 metr, a osamotniony Mieciel głową tuż przy słupku umieścił futbolówke w bramce. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Pinheiro ujrzał czerwoną kartkę za atak nogą w stylu kung-fu na klatkę piersiową Mięciela.
(gst)