Polskie siatkarki przegrały z Dominikaną w drugim występie w ostatnim turnieju eliminacyjnym World Grand Prix w Hongkongu. Porażka 1-3 może je kosztować nie tylko brak awansu do finału imprezy, ale i o wiele trudniejszą drogę na igrzyska olimpijskie w Londynie.

Polska - Dominikana 1-3 (26-24, 26-28, 24-26, 17-25)

Polska: Podolec (4), Konieczna (3), Kosek (16), Okuniewska (14), Kaczorowska (15), Radecka, Maj (l) oraz Kwiatkowska (16), Wołosz (2), Efimienko (2), Kruk.
Dominikana: Vargas (11), Cabral, Rondon (1), Rivera (22), Cabrera, De la Cruz (14), Binet (l) oraz Marte (2), Burgos (15), Eve (5), Arias, Nunez (1), Jackson.

Marnotrawienie ogromnej przewagi - to był w meczu z Dominikaną główny grzech Polek. Pojawiał się w każdym z setów poza czwartym, bo w nim Polki nie podniosły się po dwóch porażkach w końcówkach partii.

W pierwszym secie Polki prowadziły 13-3, a dopiero w rozegranej na przewagi końcówce wygrały seta. Ta sztuka nie udała się im w dwóch kolejnych partiach. W drugiej (12-7) i trzeciej (10-8) przewaga była wprawdzie mniejsza, ale i dawała szanse na wygrane.

Ostatni mecz Polki rozegrają w niedzielę z Chinkami. Muszą nie tylko wygrać, ale i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia innych spotkań, by awansować do finału WGP. A tam zdobywa się zaś punkty do światowego rankingu, który będzie miał znaczenie przy kwalifikacji do igrzysk.

To był dla nas ważny mecz. Jesteśmy złe, że popełniłyśmy tyle błędów w ważnych momentach meczu i przegrałyśmy - mówiła kapitana zespołu Milena Radecka (Sadurek).

ST