Już przy pierwszej okazji koszykarze Dallas Mavericks przypieczętowali awans do finałów NBA. Na Zachodzie okazali się najlepsi, ogrywając Oklahoma City Thunder 100-96, a w całej serii 4-1.

Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy znaleźli się nawet na 8-punktowym prowadzeniu. Następnie kontrolowali jego przebieg, chociaż do czwartej kwarty byli na minusie. Wynikało to z rotacji, dzięki której więcej sił udało się zachować na decydujące minuty. Kluczowe okazały się trzypunktowy rzut z ponowienia Dirka Nowitzkiego i akcja od kosza do kosza w wykonaniu Shawna Mariona na wagę czterech "oczek".

Wspomniani gracze uzyskali po 26 punktów. 10 asyst znalazło się w dorobku Jasona Kidda. Mavs po raz ostatni wystąpili w ligowych finałach w 2006 roku. Przegrali w nich z Miami Heat 2-4. Teraz może nadarzyć się okazja do rewanżu, bowiem w Konferencji Wschodniej bliżej awansu są właśnie Heat. Potrzebują już tylko jednej wygranej z Chicago Bulls.

rb