Barcelona nie zamierza zwalniać tempa. W sobotni wieczór pokonała na Camp Nou czternastego z rzędu przeciwnika w lidze - Racing Santander 3-0 i pewnie zmierza po mistrzowski tytuł.

Piłkarze Barcelony i Racingu nie stworzyli wielkiego widowiska. Od początku gra toczyła się na połowie gości (73% - 27%), a jedynym problemem była ilość zdobytych goli. Już w 2 minucie Pedro z metra - po lobie Messiego - klatką piersiową wepchnął futbolówką do bramki. Na kolejne trafienie kibice "Barcy" musieli czekać do 33 minuty. Wówczas za faul Henrique na Villii arbiter podyktował rzut karny pewnie wykorzystany przez Messiego (19 gol w sezonie). Argentyńczyk podbiegł do kamery i pokazał t-shirt z napisem "Feliz cumple mami" (mamo, wszystkiego dobrego z okazji urodzin). Nie ma się zatem co dziwić, że podszedł do "jedenastki", choć w środę nie trafił z karnego w meczu Pucharu Króla z Betisem. Racing miał w 45 minucie okazję na zdobycie bramki, ale po główce Adriana Gonzalesa z zaledwie 6 metrów znakomitym refleksem popisał się Victor Valdes.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił i nadal atakowała Barcelona. W 56 minucie Villa w polu karnym zagrał do Pedro, ten wycofał na czternasty metr do Iniesty, który strzelił bez przyjęcia. Futbolówka odbiła się od nogi obrońcy i wpadła do siatki obok zaskoczonego Tono.

Barcelona - Racing Santander 3-0 (2-0)
1-0 Pedro 2
2-0 Messi 33 (karny)
3-0 Iniesta 56
BARCELONA: Victor Valdes - Adriano, Abidal, Puyol (46 Piqué), Maxwell - Xavi (69 S. Keita), Busquets, Iniesta - Pedro (82 Bojan), Messi, Villa.
SANTANDER: Tono - Francis, Henrique, Torrejon, Christian Fernandez - Colsa, Lacen - Kennedy Bakircioglü (60 Arana), Adrian Gonzalez, Domingo Cisma (67 Nehuelpan Ariel) - Rosenberg (75 Luque).

Sevilla - Levante 4-1 (3-0)
1-0 Luis Fabiano 28
2-0 Escude 39
3-0 Luis Fabiano 43 (karny)
3-1 Xisco Munoz 58
4-1 Luis Fabiano 68

Valencia – Malaga 4-3 (1-2)
0-1 Rondon 10
1-1 Mata (k.) 16
1-2 Rondon 36
2-2 Soldado 53
3-2 Banega 68
3-3 Baptista 79

4-3 Aduriz 90
Grająca w dziewiątkę drużyna Malagi dzielnie się broniła, a nawet w 79 minucie doprowadziła do wyrównania w Walencji. Punkty straciła w doliczonym czasie gry.

(gst)