Największym pechowcem środowego spotkania reprezentacji Polski ze Słowacją był obrońca Lecha Poznań, Seweryn Gancarczyk. To po jego samobójczym strzale na początku meczu padła jedyna bramka, która zapewniła Słowakom historyczny awans na mistrzostwa świata.

Po przegranym meczu ze Słowacją napastnik reprezentacji Polski, Ireneusz Jeleń żałował, że piłkarze nie mogli pokazać w tym spotkaniu pełni swoich umiejętności.

- Jest niedosyt, bo przegraliśmy, a w drugiej połowie mieliśmy bardzo dużo sytuacji, w tym stuprocentowych, jednak nie chciało nic wejść - ocenił Jarosław Bieniuk po porażce 0-1 ze Słowacją.
Po 22 latach w reprezentacji zagrał zawodnik z drugiej klasy rozgrywkowej.

- Walczyliśmy tylko honor, ale może aż o honor - stwierdził po meczu ze Słowacją Arkadiusz Głowacki.

- W drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, tylko zabrakło tej kropki nad "i", czyli bramek - stwierdził po porażce ze Słowacją napastnik reprezentacji Polski, Paweł Brożek.

Tymczasowy selekcjoner reprezentacji Polski, Stefan Majewski przyznał po meczu ze Słowacją, że fatalna aura rzutowała na występ jego podopiecznych.

Reprezentanci Polski do lat 19 nie poszli w ślady swoich młodszych kolegów z kadry U-17 i tylko zremisowali z Izraelem 1-1 w eliminacjach mistrzostw Europy U-19. Jedyną bramkę dla Polski strzelił Tomasz Hołota z GKS-u Katowice. Polacy zajęli trzecie miejsce w grupie 13. i teraz ich ewentualny awans zależy od wyników innych spotkań.

Pisaliśmy, że we wtorek od kontaktów z PZPN odżegnał się producent farb "Śnieżka", który w oświadczeniu zaznaczył, że sponsoruje reprezentacje a nie związek. Dzisiaj na swojej stronie internetowej podobne stanowisko wyraził Bank Zachodni WBK.
Poniżej oświadczenie przesłane przez Biuro Prasowe.