Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ekstraklasa > Wiadomości ekstraklasa
Skorża: Kibice będą chcieli mojej dymisji2011-04-03 01:33:00

- W takim klubie jak Legia trzecia porażka z rzędu na pewno spowoduje, że kibice będą domagali się mojej dymisji. Możliwe są różne scenariusze - zdaje sobie sprawę trener Ligi Warszawa Maciej Skorża. Jego zespół przegrał z Ruchem Chorzów 2-3.


Po pierwszej połowie wydawało nam się, że zapanujemy nad sytuacją na boisku. Do przerwy gra wyglądała tak, jak sobie zakładaliśmy, a mogliśmy nawet prowadzić wyżej. W doliczonym czasie błąd Marcina Komorowskiego sprawił, że straciliśmy bramkę. W nasze poczynania wkradła się nerwowość. Nie potrafię opisać tego, co stało się po golu na 2:2. W ciągu minuty straciliśmy całą koncepcję gry. Chcąc zmienić sytuację, wprowadziłem nowych zawodników, ale nasze ataki i tak stanowiły już tylko grę na aferę - mówił po meczu Skorża. - Porażka w takim stylu to coś, co trudno mi zrozumieć. Gramy dobrze tylko wtedy, kiedy nam idzie. Gdy w trudnym momencie trzeba się podnieść, drużyna sobie nie radzi. Nie wiem, czy to wina moich umiejętności trenerskich, czy też psychiki piłkarzy. Pierwsza połowa udowodniła, że zawodnicy Legii potrafią grać w piłkę. Strata bramki nagle zmienia drużynę - stajemy się zlepkiem indywidualności. Zawodnicy zachowują się tak, jakby nigdy ze sobą nie trenowali. Niestety nasze wyniki są ostatnio bardzo nieciekawe. W takim klubie jak Legia trzecia porażka z rzędu na pewno spowoduje, że kibice będą domagali się mojej dymisji. Możliwe są różne scenariusze. Nie myślę o ostatecznym rozwiązaniu, ponieważ nie uważam, by wiele nam brakowało. Ostatnie trzy przegrane mecze mogliśmy wygrać. Choć mamy podcięte skrzydła, to ja ciągle wierzę w drużynę i jej przełom. Zawsze staramy się grać się o całą pulę, dlatego nie unikamy ryzyka. Przypominam, że w tym sezonie tylko raz zremisowaliśmy spotkanie. Niestety mocno kuleje nasza gra defensywna. Drużyna z tak słabą obroną nie może liczyć na walkę o najwyższe cele. Oczekuję szybkiego powrotu Dicksona Choto, który już z Lechią powinien zagrać. Dickson na pewno wprowadzi wiele spokoju w nasze poczynania obronne, a to obecnie kluczowa sprawa.

Waldemar Fornalik, trener Ruchu, był oczywiście w innym nastroju: - Bardzo się cieszymy, bo wygraliśmy ważne dla nas spotkanie z drużyną o wielkich aspiracjach. Po pierwszej połowie nie mogliśmy być zadowoleni, lecz bramka na 2:1 dała nam wiarę w sukces. Uwierzyliśmy w kolejne trafienia i możliwość walki o zwycięstwo. Po przerwie zagraliśmy tak, jak powinniśmy zacząć ten mecz. Legia rzuciła się na nas i wyraźnie się odkryła. Wygrana 3:2 jest na pewno sprawiedliwym wynikiem. Ruch miał swoje atuty, szczególnie w osobie Arkadiusza Piecha. Na temat Legii nie chcę się wypowiadać.

ST/legia.com





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty