Sztafeta męska Stanów Zjednoczonych na 4 x 400 metrów zdeklasowała przeciwników w ostatniej konkurencji MŚ w Berlinie. O dobrych tradycjach w biegu rozstawnym przypomnieli Brytyjczycy (srebro), których na finiszu nie zdołali doścignąć Australijczycy. Polacy, którzy w takiej formie nie mieli szans na medal, zajęli 5. lokatę.

Amerykańska sztafeta podzieliła się na dwie grupy. Do już wysoce zadowolonych należeli Kerron Clement (najlepszy na 400 m ppł) oraz LaShawn Merritt (triumfator na 400 m płaskie). Merritt wygrał w tym berlińskim finale prestiżowy pojedynek z Jeremym Warinerem, znów pokonanym podobnie jak w Pekinie. Oprócz Warinera podrażniony w ambicjach był Angelo Taylor, który sensacyjnie odpadł w kwalifikacjach 400 m ppł. Tak czy inaczej, to bez wątpienia kwarter doborowy. Gdy biegnący na drugiej zmianie Wariner poczuł oddech konkurentów, natychmiast przyspieszył i było po herbacie. Clement przy ostatniej zmianie przekazał pałeczkę Merrittowi, który zupełnie na luzie pomknął do mety.
Polacy, którzy w przeszłości dostarczali nam tyle emocji, tym razem pobiegli bez przekonania. Liczyła się tylko poprawa miejsca, czyli wyprzedzenie Republiki Dominikany, Francji oraz Nigerii. Ale walki o podium nie było wcale.

Wyniki sztafety 4x400 m mężczyzn:

1. USA (Angelo Taylor; Jeremy Wariner; Kerron Clement; LaShawn Merritt) 2:57.86
2. W. Brytania (Conrad Williams; Michael Bingham; Robert Tobin; Martyn Rooney) 3:00.53
3. Australia (John Steffensen; Ben Offereins; Tristan Thomas; Sean Wroe) 3:00.90
4. Belgia (Antoine Gillet; Kévin Borlée; Nils Duerinck; Cedric van Branteghem) 3:01.88
5. Polska (Marcin Marciniszyn; Piotr Klimczak; Kacper Kozlowski; Jan Ciepiela) 3:02.23
6. Dominikana 3:02.47
7. Francja 3:02.65
8. Nigeria 3:02.73