Dzięki świetnemu finiszowi triumfatorką biegu na 5 km została Kenijka Vivian Cheruiyot.

Pochodząca z Addis Abeby Etiopka Meseret Defar lubi biegać na 5 km, a nade wszystko kocha złote medale. Wróciła w glorii z Osaki, wcześniej to samo odnosiło się do startu w Atenach. Ale ostatnie igrzyska w Pekinie już nie były aż tak udane. Defar wprawdzie wskoczyła na podium, lecz tym razem odbyło się to znacznie skromniej niż poprzednio. Meseret przybiegła na 3. pozycji, ustępując pola słynnej rodaczce - Tirunesh Dibabie oraz Turczynce (zresztą o etiopskich korzeniach) - Elvan Abeygelesse. Dibaba, która w Pekinie wygrała także 10 km, wprawdzie przyjechała do Berlina, ale pełna obaw, czy uda się jej uporać z perypetiami zdrowotnymi. Niestety, po oddaniu walkowerem „dziesiątki”, ze startem na podwójnie krótszym dystansie było identycznie. Zamiast Tirunesh w szranki stanęła jej siostra, Genzebe, lecz była w stanie uplasować się tylko na 8. miejscu.

Z Defar było zupełnie inaczej. Długo prowadziła, niemal do mety. Za to finisz stał się domeną kenijskiego duetu. Kapitalnym szpurtem na ostatnich metrach popisała się zwłaszcza Vivian Cheruiyot, zaś w drugiej kolejności Sylvii Kibet. To właśnie Cheruiyot przegrała z Defar walkę na 5 km o „złoto” w Osace. Teraz nastał czas rewanżu. I zarazem medalowej powtórki porannego maratonu, gdzie rozkład „krążków” był identyczny...

Wyniki biegu na 5 km kobiet:

1. Vivian Cheruiyot (Kenia) 14:57.97
2. Sylvia Jebiwott Kibet (Kenia) 14:58.33
3. Meseret Defar (Etiopia) 14:58.41
4. Sentayehu Ejigu (Etiopia) 15:03.38
5. Meselech Melkamu (Etiopia) 15:03.72
6. Iness Chepkesis Chenonge (Kenia) 15:06.06
7. Silvia Weissteiner (Włochy) 15:09.74
8. Genzebe Dibaba (Etiopia) 15:11.12