Dzięki wygranej Celtiku Glasgow 4-1 z St Johnstone, "The Bhoys" odrobili dwa punkty straty do lidera tabeli, Glasgow Rangers i obecnie mają na swoim koncie 41 punktów, o siedem mniej, niż rywale. - To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne, ale nie osiadamy na laurach - przyznał szkoleniowiec "Celtów", Tony Mowbray.

- Nie mam wątpliwości, że byliśmy lepszą drużyną, choć bardzo osłabioną. Oczywiście, że nadal walczymy o tytuł. Małymi krokami zmniejszamy naszą stratę do rywali - powiedział opiekun Celtiku.
Trener dodał, że już myśli o środowym meczu z Hibernian i martwi się o to, jak ułoży zespół na to spotkanie, ponieważ aż dziesięciu podstawowych piłkarzy Celtiku cierpi na jakieś urazy lub jest kontuzjowanych. Mowbray zdradził, że najbardziej będzie mu brakowało w zespole obrońcy Glenna Loovensa, ale ma nadzieję, że Scott McDonald, Stephen McManus i Mark Wilson wrócą do treningów już we wtorek. - Ich absencja była bardzo kłopotliwa. Chciałbym, żeby na mecz z Hibbs byli już gotowi - stwierdził.