Manchester United przegrał w meczu towarzyskim z amerykańską drużyną Kansas City Wizards 1-2. Spotkanie było częścią tournee "Czerwonych Diabłów" po USA.

Sir Alex Ferguson tym razem w bramce postawił na młodego Bena Amosa. To jednak nie pomogło jego drużynie, bowiem ta prezentowała się nieskutecznie przez większą część meczu. Biorąc pod uwagę fakt, że Manchester całą drugą połowę grał z przewagą jednego zawodnika, po kontrowersyjnej czerwonej kartce dla Jimmy'ego Conrada, porażkę 1-2 należy uznać za bardzo zaskakującą.

52 tysiące widzów z pierwszego gola cieszyło się już w 11. minucie, kiedy pomocnik Davy Arnaud otworzył wynik spotkania. Z rzutu karnego wyrównał Dymitar Berbatow 30 minut później. Ostatni cios zadali jednak Amerykanie, a konkretnie Kai Kamara, który ładnym strzałem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ustalił wynik starcia na 2-1 dla Kansas City Wizards jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie gracze Manchesteru starali się doprowadzić choćby do wyrównania, lecz nieskuteczność oraz późno przeprowadzone zmiany przez Fergusona doprowadziły angielski zespół do porażki.

Kansas City Wizards - Manchester United 2-1 (2-1)
1-0 Arnaud 11
1-1 Berbatow 41 (karny)
2-1 Kamara 43
MU: Amos - Rafael, Smalling, Evans, De Laet (75 Fabio) - Nani (68 Obertan), Scholes, Gibson (68 Cleverley), Giggs - Berbatow (75 Welbeck), Diouf (68 Macheda).