We wtorek, podczas meczu REMES Pucharu Polski z Lechią Gdańsk (1:3), nerwy puściły Mariuszowi Pawełkowi z Wisły Kraków, który pokazał wyśmiewającym go kibicom środkowy palec. Jednak nie tylko w Polsce piłkarze są pod nieustanną presją, z którą nie potrafią sobie poradzić. W środę słynny Ronaldo stracił cierpliwość do kibiców Corinthians i potraktował ich tym samym gestem, co bramkarz "Białej Gwiazdy", po tym jak został wygwizdany i wyszydzony po przegranej 0:1 z Barueri w mistrzostwach stanu Paulista.

Jak donosi włoski dziennik "La Gazetta Dello Sport", rozwścieczeni fani obrzucili byłego reprezentanta Brazylii wyzwiskami, winiąc go za porażkę w meczu z niżej notowanym rywalem, w którym nie wykorzystał kilku okazji do strzelenia gola. Gorąca atmosfera przeniosła się na przystadionowy parking, gdzie Ronaldo puściły już nerwy i pokazał kibicom środkowy palec. Wściekli fanatycy chcieli złapać Brazylijczyka, ale ten zdążył schronić się w klubowym autokarze. Wtedy doszło do ataku na autobus, ale oddziały policji szybko zareagowały, tłumiąc zamieszki w zarodku. "El Fenomeno" ostatecznie wysiadł z autokaru i przy policyjnej eskorcie odjechał samochem.

Corinthians słabo wiedzie się w tym sezonie. Po 16 kolejkach zespół z Sao Paulo ma dziewięć punktów straty do Santosu.