- Cieszę się, że zawodnicy z meczu na mecz pokazują coraz większą klasę, że stajemy się zespołem – mówił po zwycięstwie w Bielsku trener Wisły Michał Probierz.

- Znaliśmy atuty Podbeskidzia. Każdy stały fragment gry w jego wykonaniu był groźny, wyprowadzało bardzo dobre kontry. Cieszę się, że zawodnicy z meczu na mecz pokazują coraz większą klasę, że stajemy się zespołem, że potrafimy utrzymać się przy piłce i stwarzać sytuacje – podkreślał szkoleniowiec.

Po kilkumiesięcznej przerwie do gry wrócił Radosław Sobolewski, który w Bielsku-Białej zagrał pięć minut. - Cieszę się z jego powrotu. To zawodnik, który pokazuje charakter i będzie mobilizował chłopaków – powiedział o kapitanie drużyny Wisły Probierz.

- Wisła pokazała dzisiaj, że była zespołem lepszym i dojrzalszym piłkarsko – przyznawał Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia. - Przewyższała nas o klasę. Nie powiem nic nowego, jeśli wyrażę tezę, że był to najlepszy zespół, jaki przyjechał do nas wiosną. To zwycięstwo było zdecydowanie zasłużone. Nam pozostaje żal, bo długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Fatalne indywidualne błędy, które robimy w obronie nie mogą się powtarzać na tym poziomie. Mamy jeszcze trzy mecze. Każdy z nich bardzo dużo nam daje, jeśli chodzi o obraz tej drużyny w przyszłym sezonie. Ten mecz także dał nam bardzo dużo. Po remisie ze Śląskiem była bardzo duża motywacja. Zostaliśmy bardzo boleśnie sprowadzeni na ziemię.

Również bramkarz Podbeskidzia, Mateusz Bąk, zaznaczył, że to Biała Gwiazda była drużyną lepszą. - Wisła grała w piłkę. Była od nas o klasę lepsza. Taka jest piłka. Ten mecz mógł się zakończyć wynikiem 1:0 dla nas, mogło być 0:0. Wisła miała swoje sytuacje. Pierwsza bramka była minimalnie przypadkowa. Zostało piętnaście minut do końca i to rozwiązało worek z bramkami. Zamiast 1:0 dla nas, bądź 0:0, mamy w sieci trzy gole. Każdy z nas jest wściekły z tego powodu – powiedział zawodnik beniaminka.

wisla.krakow.pl