Rozgrywający Rafer Alston powrócił do Miami Heat. 33-letni zawodnik opuścił New Jersey Nets i związał się kontraktem z zespołem z Florydy, który obowiązywać będzie do końca sezonu.

W poprzednim sezonie Alston grał bardzo dobrze w barwach Orlando Magic - wystąpił m. in. we wszystkich 23 grach play off. Jednak po jego zakończeniu, przeniósł się do New Jersey Nets i nie będzie miło wspominał tego okresu. Drużyna z New Jersey od startu rozgrywek spisywała się fatalnie, a Alston nie był w stanie temu zapobiec. Teraz tak on, jak i kibice oraz włodarze Heat wierzą, że złapie wysoką formę i będzie dzielnie wspomagał Dwayne'a Wade'a.
W Miami Alston grał w sezonie 2003/04 - zdobywał średnio 10,2 punktu i notował średnio 4,5 asysty na mecz. Wielce prawdopodobne, że Alston zagra już w piątek na wyjeździe z Phoenix Suns.
- Rafer jest zawodnikiem, którzy może pociągnąć nasz zespół naprzód. Pod jego kierownictwem zmieni się dynamika naszej gry - stwierdził Wade, który debiutował w NBA, kiedy Alston grał w barwach Heat. Radości z transferu nie kryje także prezydent klubu Pat Riley. - Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że Rafer ponownie zagra w naszej drużynie. Pamiętamy go jako zawodnika, ale też i jako osobę z czasów gry w Miami i mamy bardzo dobre doświadczenia związane z jego pobytem u nas - przyznał.