Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka > Wiadomości koszykówka
Play-off NBA: Na początek planowo2010-04-18 07:22:00 AnGo

Sobotnim meczem Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls rozpoczął się play-off w NBA. Niespodzianki nie było, bowiem najlepsza drużyny fazy zasadniczej (aż 61 zwycięstw) pewnie pokonała "Byki" 96-63 i prowadzi w serii 1-0. O sukcesie gospodarzy zadecydowała pierwsza kwarta, którą wygrali aż 32-18.

Faworyci walki o klubowe mistrzostwo świata


W pozostałych trzech spotkaniach pierwszego dnia play-off nie zanotowano niespodzianek i zwyciężyły zespoły wyżej sklasyfikowane po pierwszej części sezonu.

Sobotnie wyniki:

Boston Celtics - Miami Heat 85-76

Boston: Pierce 16, Garnett 15, Allen 14
Miami: Wade 26, Richardson 15
Stan rywalizacji: 1-0 dla Bostonu

Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks 102-92

Atlanta: J. Johnson 22, Bibby 19
Milwaukee: Jennings 34, John 16
Stan rywalizacji: 1-0 dla Atlanty

Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls 96-83

Cleveland: L. James 24, Mo Williams 19
Chicago: Rose 28, Deng 12
Stan rywalizacji: 1-0 dla Cleveland

Denver Nuggets - Utah Jazz 126-113

Denver: C. Anthony 42, J.R. Smith 20
Utah: D. Williams 26, Boozer 17
Stan rywalizacji: 1-0 dla Denver

 

Faworyci walki o klubowe mistrzostwo świata

16 zespołów rozpoczęło tegoroczną edycję NBA playoffs. Każdy z nich z ambicjami zagrania w czerwcowych finałach, ale tak naprawdę realne szansa ma tylko czwórka z nich. Oto zespoły, między którymi rozegra się walka o tytuł najlepszej koszykarskiej drużyny świata.

1. Cleveland Cavaliers. Do tego sezonu Cavs byli uważani - słusznie lub nie - za zespół, wokół którego jest więcej zamieszania, niż jest to warte. W tym roku jest inaczej, bo jak nie traktować poważnie drużyny mającej najwiekszą w NBA liczbę zwycięstw zarówno w meczach na własnym parkiecie, jak i wyjazdowych, a na dodatek gra w nim LeBron James, najwszechstronniejszy gracz ligi? Cavaliers nie mają słabych punktów - trzecie miejsce w lidze w grze defensywnej, trzecie miejsce w skuteczności rzutów z gry i drugie miejsce w skuteczności za trzy punkty. LeBron James pobił rekord skuteczności Larry Birda dla zawodnika grającego na pozycji skrzydłowego (29,7 pkt, 8,6 asyst). Jedyny znak zapytani to, jak bardzo ta łamigłówka bardzo dobrych graczy - James, O'Neal James, Mo Williams, Antawn Jamison - złoży się w jedną całość podczas playoffs? Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 50 procent.

2. Los Angeles Lakers. W zimie nie było lepszej drużyny w NBA, ale przez otatnie trzy miesiące (29-17) Lakers nie byli nawet w pierwszej trójce własnej Konferencji Zachodniej. 31-letni Kobe Bryant jest jednym z najciężej pracujących graczy w NBA (grał do początku lutego 2010 roku w 235 kolejnych meczach!), co widać zarówno po jego grze, jak i zastraszająco rosnącej podatności na kontuzje. Zastępuje go Pau Gasol, ale po raz trzeci z rzędu, ekipa Phila Jacksona przystępuje do playoffs nie wiedząc, czy i jak zagra w nich środkowy Andrew Bynum. Rywale twierdzą, że Lakers są w tym roku do pokonania, ale na razie nikt tego jeszcze nie potrafił udowodnić. Zwłaszcza, że nawet jeśli Kobe czy Pau nie mają najlepszego dnia, Lakers pozostają najlepszą defensywną drużyną Konferencji Zachodniej. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 50 procent.

3. Orlando Magic. Przez pierwsze cztery miesiące sezonu wyglądało na to, że ubiegłoroczna przygoda Magic z finałami NBA się nie powtórzy. Siedem porażek w pierwszych dziesięciu meczach sezonu, niezadowolenie z gry Vince'a Cartera, który grał tak, jakby zapomniał, że niczego zespołowego w karierze jeszcze nie wygrał i Orlando staczało się w ligową przeciętność. Zmiana zaczęła się właśnie od Cartera, który przyjął do wiadomości fakt, że pełni ważną, ale dodatkową rolę, a kiedy Stan Van Gundy wytłumaczył Dwightowi Howardowi, że nie musi rzucać za każdym razem, kiedy ma piłkę, podskoczyła skuteczność "Supermana" i zespół zaczął grać. I to jak! 33 zwycięstwa w 41 meczach, Howard wygra kolejną nagrodę dla Defensywnego Gracza sezonu i nagle Cleveland ma groźnego rywala w walce zwycięstwo w Konferencji Wschodniej. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 30 procent.

4. Dallas Mavericks. Mavericks przez ostatnie lata nie byli traktowani poważnie, bo zmiany - jeśli były - trzeba było traktować jako raczej kosmetyczne. Nie w tym sezonie. Shawn "Matrix" Marion potwierdził, że może nie skacze tak wysoko, jak dawniej, ale ciągle jest jednym z najlepszych obrońców w lidze. Wystarczy zapytać o to trójkę LeBron James, Kevin Durant i Carmelo Anthony, którzy mieli swoje najgorsze rzutowe wieczory w sezonie, kiedy Marion był na parkiecie. Dodanie do zespołu defensywy Brandona Haywooda oraz twardości i wszechstronności Carona Butlera zrobiło z zespołu rozstawionego w Konferencji Zachodniej "cichego" faworyta wielu generalnych menedżerów z National Basketball Association. Jason Kidd i Dirk Nowitzki dbają też o to, by zespół nie miał typowych, doprowadzających kibiców do rozstrojów nerwowych, wpadek i przegrywania meczów ze słabszymi od Mavs zespołami. Szanse na wygranie mistrzostwa NBA: 30 procent.
Przemek Garczarczyk, ASInfo


AnGo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty