Japoński kierowca Williamsa, Kazuki Nakajima zdaje sobie sprawę, że jego przyszłość w zespole wisi na włosku i musi jeździć lepiej, aby nie stracić miejsca za kierownicą bolidu. Podczas najbliższego wyścigu o GP Singapuru Japończyk powinien zdobyć jakieś punkty, jeśli myśli o startach w następnym sezonie.
W tym roku Nakajima znacznie odstaje od kolegi z zespołu, Nico Rosberga. Japoński kierowca nie ma szczęścia i najlepszą jego lokatą było 9. miejsce podczas wyścigu o GP Węgier.
Portal autosport.com już teraz prognozuje, że miejsce Nakajimy w nowym sezonie zajmie Nico Hulkenberg, kierowca testowy Williamsa.
- Nic nie jest jeszcze pewne, ale muszę ciągle udowadniać swoją wartość, aby myśleć o następnym sezonie. Potrzebuję lepszych wyników. Wiem, że jeżdżę lepiej niż w tamtym sezonie, ale nie mam dobrych rezultatów, co jest moim problemem. Na rynku kierowców nikt nie ma do końca jasnych sytuacji. Jeśli niektórzy zdecydują się na przejścia, wówczas to się ruszy - powiedział Kazuki Nakajima.
Japończyk bardzo chce pozostać w zespole i liczy, że tak się stanie.
- Czuję się w Williamsie świetnie. Tutaj jest jak w domu. Mam nadzieję, że zostanę w zespole i udowodnię swoją wartość - podsumował Nakajima.