Mark Webber uważa, że jego partner z zespołu Red Bull Racing, Sebastian Vettel zasłużył na zwycięstwo w niedzielnym Grand Prix Malezji. Australijski kierowca, który do wyścigu przystąpił z pole position ostatecznie na mecie zameldował się za plecami 22-letniego Niemca.

Vettel w kwalifikacjach wywalczył trzecią pozycję, ale zaliczył doskonały start i już na pierwszym zakręcie okazał się lepszy od Webbera. Ten starał się odzyskać utracone miejsce, jednak nie był w stanie dogonić bardzo dobrze dysponowanego młodszego kolegi, który tym samym odniósł pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie.

Zdaniem australijskiego kierowcy, który pochwalił swój zespół za pracę wykonaną w trakcie całego weekendu, zwycięstwo Vettela było w pełni zasłużone. - Wiedzieliśmy, że dla ostatecznego wyniku kluczowe będą początkowe fragmenty wyścigu i dobrana wcześniej strategia. Ja na starcie miałem drobne problemy i Sebastian to wykorzystał - ocenił Webber. - Nie wiedziałem natomiast, w którym miejscu jest Nico Rosberg i czy mam pojechać środkiem, czy z lewej strony. Opóźniłem więc hamowanie i kontynuowałem walkę na czwartym zakręcie.

- Stoczyliśmy dziś z Sebastianem ostry pojedynek, ale atmosfera w naszym zespole jest wspaniała i uważam, że to on zasłużył na to zwycięstwo - dodał kierowca Red Bulla. - Udało nam się wywalczyć dwa pierwsze miejsca, a wcześniej przytrafiły nam się wyścigi, w których nie spisaliśmy się tak dobrze, jak byśmy tego oczekiwali. Osobiście oczywiście wolałbym zająć najwyższą pozycję, ale nie zmienia to faktu, że dla nas wszystkich był to perfekcyjny weekend.