Agnieszka Radwańska prowadziła z Dinarą Safiną 5-0, ale przegrała. Polka odpadła z turnieju cyklu WTA Tour w Sydney (z pulą nagród 600 tys. dol.).

Był to mecz drugiej rundy. Ze względu na ponadprzeciętnie mocną obsadę, Radwańska w turnieju wyjątkowo nie była rozstawiona. Właśnie dlatego z Safiną, drugą rakietą świata, musiała się mierzyć na tak niskim szczeblu drabinki.

Faworytką była tenisistka z Moskwy, jednak początek dla Radwańskiej był jak ze snu. Po 20 minutach Polka z przewagą trzech przełamań prowadziła 5-0! Krakowianka myślami była już chyba w drugim secie, kiedy nagle zaczął się koncert Safiny.

Rosjanka, która przez pierwsze gemy grała jak bezradna amatorka, z punktu na punkt nabierała coraz większej pewności siebie. Zaczęła odrabiać straty i po chwili zrobiło się nerwowo. W dziesiątym gemie chyba nawet kibicom o stalowych nerwach przeszły ciarki po plecach. "Isia" przy stanie 5-4 obroniła sześć(!) break-pointów, by stracić punkt przy siódmym.

Chwilę później sama miała dwie okazje na przełamanie serwisu rywalki, ale ich nie wykorzystała. W rezultacie przegrała wygranego seta 5-7, a w drugim nie wydarzyło się nic lepszego.

Tym razem to Rosjanka uzyskała przewagę, której omal nie roztrwoniła. Agnieszka najpierw obroniła meczbola, a potem w ostatniej chwili odrobiła stratę przełamania. Niestety, decydującego gema oddała przy własnym serwisie. Po godzinie i 47 minutach zeszła z kortu jako pokonana. Wynik? 5-7, 4-6.

W zeszłym roku, kiedy Safina była jeszcze liderką światowej listy, Polka również dała się jej pokonać. Miało to miejsce podczas turnieju w Stuttgarcie.

Tym razem szanse na zwycięstwo były większe, bo obok formy Safiny widniał spory znak zapytania. Moskwianka pod koniec zeszłego sezonu narzekała na kontuzję i kłopoty osobiste. Zapewniała co prawda, że wszystko wróciło do normy, ale brakowało potwierdzenia na korcie.

W minionym sezonie Safina zagrała w Sydney w finale, a Radwańska odpadła dwa mecze wcześniej. Obie przegrały z będącą wówczas w wybornej formie Jeleną Dementiewą.

W tym roku w mieście słynnej opery wystąpiła także młodsza z sióstr Radwańskich, której nie udało się jednak awansować do turnieju głównego. Urszula odpadła w 3. rundzie eliminacji.

Występ w Sydney był dla krakowskich tenisistek próbą generalną przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu wielkoszlemowym Australian Open.

Wyniki II rundy:
Dinara Safina (Rosja, 2) - Agnieszka Radwańska (Polska) 7-5, 6-4

Aravane Rezai (Francja) - Agnes Szavay (Węgry) 6-3, 7-6 (7-5)
Wiera Duszewina (Rosja) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6-3, 6-4
Serena Williams (USA, 1.) - Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) 6-1, 6-2
Dominika Cibulkova (Słowacja) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3.) 7-5, 6-2