Nie będzie miejsca dla Urszuli Radwańskiej w drabince głównej bardzo mocno obsadzonego turnieju WTA w Sydney (z pulą nagród 600 tys. dol.). 19-letnia krakowianka przegrała decydujący mecz w eliminacjach.

Młodsza z sióstr Radwańskich dała się pokonać Jill Craybas z USA 4:6, 3:6. W rankingu WTA dzieli je ledwie sześć pozycji (na korzyść Polki), ale w metryczce - aż 16 lat. Kiedy Amerykanka rozpoczynała profesjonalną karierę, Urszula jeszcze nawet nie myślała, jaki prezent dostanie na szóste urodziny. W niedzielę wygrało doświadczenie. Radwańska oba sety rozpoczynała co prawda od przełamania serwisu rywalki, ale były to tylko dobre złego początki.

We wcześniejszych rundach Polka wygrywała z Francuzkami: najpierw z Julie Coin, a następnie z Pauline Parmentier.

Przed wylotem do Australii młodsza Radwańska powtarzała, że chce jak najszybciej "wskoczyć" do grona pięćdziesięciu najlepszych tenisistek na świecie. Obecnie na światowej liście zajmuje 70. miejsce. Jej brak awansu do turnieju w Sydney boli tym bardziej, że w eliminacjach nie natrafiła na żadną wyżej notowaną rywalkę.

W imprezie głównej wystąpi za to Agnieszka Radwańska. "Isia" zmierzy się w I rundzie z zawodniczką z eliminacji. Być może właśnie z Craybas, z którą wygrała już dwa razy.

Wynik meczu 3. rundy eliminacji:
Jill Craybas (USA) - Urszula Radwańska (Polska, 11) 6:4, 6:3