Agnieszka Radwańska jest już w IV rundzie wielkoszlemowego turnieju tenisowego w Paruży. Polka pokonała 6-4, 6-4 Belgijkę Yaninę Wickmayer (21) i w 1/8 finału zagra teraz z Rosjanką Marią Szarapową.

Team Radwańskiej, z tatą Piotrem na czele, ostrożnie podchodził do szacowania szans przed spotkaniem z Belgijką. Agnieszka przegrała z nią rok temu w Pucharze Federacji. Tym razem było inaczej. Wyrównany pierwszy set miał przełomowy moment, gdy Radwańska przełamała rywalkę przy stanie 3-3. Prowadziła potem 5-3 i postawiła kropkę nad i przy swoim serwisie.

Drugiego seta Polka od razu zaczęła od wygranej przy serwisie rywalki, która wprawdzie wyrównała stan tej partii na 3-3, ale wtedy jeszcze raz przegrała swój serwis. Radwańska jeszcze raz prowadziła 5-3 i nie zamierzała przedłużać gry.

Maria Szarapowa, która w III rundzie pokonała 6-2, 6-3  Yung-Yan Chan z Tajwanu, po spotkaniu mówiła już o spotkaniu z Radwańską: - To będzie bardzo ciężki mecz. Radwańska to zawodniczka, która bardzo dobrze porusza się po korcie, łapie i oddaje wiele piłek. Trzeba będzie zagrać z nią bardzo agresywnie.

Z Paryżem pożegnał się natomiast w III rundzie Łukasz Kubot. Przegrał 7-6(4), 4-6, 5-7, 4-6 z Kolumbijczykiem Alejandro Fallą. Polak w III secie prowadził już 5-3, ale przegrał cztery kolejne gemy i oddał partię rywalowi. Za chwilę seria przegranych urosła jeszcze, bo czwartego seta zaczął od stanu 0-2. Jeszcze gonił rywala (do 4-5), ale nie zdołał wyrównać. Kubot i tak może zaliczyć występ na kortach Rolanda Garrosa do udanych, przebijał się przez trzy rundy kwalifikacji i zaszedł tak daleko, sprawiając po drodze niespodzianki.

st