Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak, załoga LOTOS Dynamic Rally Team, po drugim dniu samochodowego Rajdu Katalonii zajmuje 2. miejsce w stawce PWRC.

Prowadzi Patrik Flodin, do którego Polacy tracą tylko 11 sekund. Trzecie miejsce zajmuje Betino Guerra ze stratą do Kościuszki ponad 7 minut (+7:41.3).

W sobotę zawodnicy zmagali się z ponad 140 kilometrami odcinków asfaltowych. Dzień rozpoczął się od drugiego pod względem długości w cyklu Mistrzostw Świata 46-kilomentrowego odcinka El Priorat. Po nim zawodnicy przejeżdżali dwa zupełnie nowe oesy w Rajdzie Katalonii: 12-kilometrowy, bardzo kręty i prowadzący przez dwie górskie przełęcze Riba-roja d`Ebre oraz szybki, 13-kilometrowy, do Punta de les Torres.

- To był dla nas bardzo udany dzień. Zmniejszyliśmy różnicę dzielącą nas do Patrika Flodina do 11 sekund i zajęliśmy 2. miejsce w stawce. Bardzo dobrze pojechaliśmy pierwszą sobotnią pętlę, na której zmniejszyliśmy różnicę z pierwszego dnia o 33 sekundy. Niestety, w drugiej pętli przejazd najdłuższego, prawie 46-kilometrowego odcinka pojechaliśmy za wolno. Dopiero w połowie oesu dostałem międzyczasy, ale było już za późno, aby dogonić Flodina pomimo że przyspieszyliśmy. Na ostatnim dzisiejszym odcinku mieliśmy dużo szczęścia. Na hamowaniu do bardzo szybkiego zakrętu straciłem hamulce, nie byłem pewien, czy uda się nam zmieścić w zakręt i utrzymać na drodze. Ręczny hamulec również nie reagował, więc kolejne trzy kilometry do mety jechaliśmy już bardzo ostrożnie. Gdyby przydarzyło się nam to wcześniej to na pewno nie ukończylibyśmy dzisiejszego dnia. W tej chwili mamy długi serwis i jestem przekonany, że mechanicy wykonają świetną pracę i odbudują samochód na niedzielne odcinki. W wynikach wszystko jest jeszcze możliwe. Jutro przed nami kolejnych 100 kilometrów oesowych. Od samego początku zamierzamy zaatakować i spróbować wygrać Rajd Katalonii w PWRC – powiedział po drugim dniu Rajdu Katalonii Michał Kościuszko.

www.lotosdynamicrallyteam.pl