W piątek  15 stycznia o godz. 13 odbędzie się spotkanie ostatniej szansy  dla szefów Hutnika SSA. Spotkają się z nimi władze MZPN, by w poniedziałek  wydać ostateczną decyzję w sprawie rozwiązania  kontraktów jedenastu piłkarzy klubu  z Suchych Stawów.

Zgodnie z przewidywaniami władze Hutnika nie wywiązały się ze zobowiązań finansowych wobec piłkarzy, którzy w ubiegłym tygodniu jeszcze raz formalnie wezwali spółkę do zapłaty zaległości. Sprawą zajął się Wydział Gier MZPN, ale ostateczna decyzja o rozwiązaniu kontraktów jeszcze w Związku nie zapadła.

Prezydium MZPN na piątek wyznaczyło spotkanie z szefami hutniczej spółki. Trudno oczekiwać, by przybyli oni z workiem pieniędzy. Tych w Hutniku nie ma, więc w klubie poważnie zastanawiają się na wycofaniem drużyny z III ligi. Doszłoby wówczas do kuriozalnej  sytuacji - klub z ekstraklasowym stadionem (takim ma być ten z Suchych Stawów już w lutym) nie miałby własnej drużyny seniorów, przynajmniej przez najbliższe pół roku. Czy zostałaby zgłoszona do rozgrywek później, trudni dziś przewidzieć.

Przepisy nie pozostawiają MZPN-owi wielkiego wyboru w kwestii  piłkarskich żądań rozwiązania kontraktów. Właściwie już trzeba przygotowywać dokumenty potwierdzające to posunięcie. Piłkarze bardzo na to czekają, bo kluby rozpoczęły już przygotowania do sezonu, to ostatni dzwonek, by znaleźć pracodawców.

Chętnych do zatrudnienia wolnych  zawodników nie powinno zabraknąć. Paweł Pyciak i Rafał Gil (jego kontrakt z Hutnikiem skończył się już w grudniu) trenują z Sandecją, Krzysztofa Świątka chce mieć Podbeskidzie. Pokaźna grupa zawodników mogłaby też trafić do Szreniawy Nowy Wiśnicz, gdzie  pracował trener Hutnika Dariusz Siekliński.

Jednocześnie z postępowaniem MZPN toczyć się będą sprawy w sądzie pracy,  które wytoczyli klubowi zawodnicy i trener.