- Władze klubu, sprawę postawiły jasno - mamy walczyć o każdy punkt do upadłego. Nasze plany i realne perspektywy ocenimy po kilku spotkaniach. Jeśli pojawi się szansa, będziemy chcieli ją wykorzystać - mówi Leszek Litarski, członek zarządu IV-ligowego IKS-u REM-TD Olkusz.

- Do rundy rewanżowej przystępujemy maksymalnie zmobilizowani, jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i mentalnie. Czas pokaże, jak będzie wyglądała nasza sytuacja w tabeli, boisko zweryfikuje wszystko. Nie tworzymy niepotrzebnej presji, jeśli pojawi się szansa będziemy chcieli ją wykorzystać, Teraz największe aspiracje zgłaszają Orzeł Balin i Janina Libiąż. Liga jest niezwykle mocna, mecze zweryfikują aspiracje i możliwości każdego zespołu. Każdy może ograć każdego - ocenia Leszek Litarski.

Zespół z Olkusza, do pierwszego miejsca w małopolskiej IV lidze traci zaledwie 8 punktów. Faworyci ligi na pewno gdzieś zgubią punkty, więc IKS REM Olkusz może się okazać "czarnym koniem" rozgrywek. Na korzyść olkuszan przemawia doświadczenie zawodników, w składzie jest kilku rutyniarzy ogranych w wyższych ligach. Do klubu powrócił Grzegorz Jurczyk, obowiązki szkoleniowca z występami na boisku łączyć będzie Sylwester Kulawik, do gry na pełnych obrotach przygotowany jest Dawid Będkowski - mieszanka rutyny z młodością, może okazać się mieszanką wybuchową i zmieść konkurencję.

- Przed najbliższym meczem nie możemy być optymistami, nasz zespół nękają kontuzje, forma zawodników też jest niewiadomą, gdyż nie odbył się mecz w ramach Pucharu Polski, rozegraliśmy mało sparingów ze względu na warunki atmosferyczne - narzeka Litarski. Czy to zasłona dymna przed najbliższym meczem? Całkiem możliwe, przy tak wyrównanym poziomie ligi, element zaskoczenia może być czynnikiem decydującym o losach meczu. - Jesteśmy pełni wiary, nie obawiamy się zespołu ze Szczyrzyca. Jest w naszym zasięgu, wyruszamy z zamiarem przywiezienia punktów, stać nas na zwycięstwo - ocenia Leszek Litarski

Olkusz przygotowania do rundy rozpoczął 7 stycznia, oprócz zajęć w terenie i hali, treningi odbywały się na pływalni i na siłowni, sparingi rozgrywano na sztucznej nawierzchni - najczęściej w Strzemieszycach k/Dąbrowy Górniczej. Treningi odbywały się cztery razy w tygodniu - frekwencję skutecznie odnotowywał trener Kulawik.

SPARINGI:

-  Naprzód Jędrzejów - 5-0
-  Wisła Młoda Ekstraklasa - 2-2
-  Zagłębiak Dabrowa Górnicza - 3-2
-  Kalwarianka - 3-4
-  Zagłębiak Dąbrowa Górnicza - 4-4

IKS REM OLKUSZ ZIMĄ

Przybyli: GRZEGORZ JURCZYK (PRZEBÓJ WOLBROM), SZYMON KULAWIK, DARIUSZ TRELA (WISŁA MŁODA EKSTRAKLASA), DARIUSZ WDOWIK, FILIP TERLECKI, KAMIL WOJDYŁA, MICHAŁ TONDOS (wszyscy wychowankowie), MATEUSZ KASPRZYK (powrót po kontuzji).

Ubyli: RADOSŁAW ŁASKAWIEC, DAWID CHABINKA (obaj BOLESŁAW BUKOWNO), PAWEŁ KUCZEK (HUTNIK), THOMAS KOZIEŁ (SMS KRAKÓW), MARCIN MRÓZ (SPÓJNIA OSIEK),
PAWEŁ CHRZĄSTOWSKI, MATEUSZ WALNIK (OBAJ LEGION BYDLIN), PAWEŁ DUDA, DARIUSZ DUDA (obaj SOKÓŁ GOŁACZEWY), MATEUSZ NAWARA (zrezygnował z gry), WIKTOR BARNAŚ (kontuzja).

Tomasz Makowski