W przerwie zimowej w IV lidze małopolskiej doszło do kilku spektakularnych transferów. Nie próżnowały również Karpaty Siepraw. Działaczom i trenerowi Michałowi Wiąckowi do gry w klubie udało się nakłonić znanego z występów w III-ligowym Hutniku Pawła Czajkę.

Piłkarz ten był w ostatnim czasie wiązany z Przebojem Wolbrom, jednak w ostatniej chwili działacze tego klubu chcieli zmienić warunki umowy z nim, na co obrońca nie chciał się zgodzić. Zrezygnował z gry dla II-ligowca i przeniósł się do drużyny z podkrakowskiego Sieprawia. - Paweł skontaktował się ze mną, powiedział, że w Przeboju nie udało się dograć szczegółów umowy i że szuka klubu. Znam go doskonale ze wspólnych występów w krakowskim Hutniku, więc postanowiłem nakłonić działaczy do zakontraktowania tego niezwykle pracowitego i zdolnego zawodnika. Będzie on solidnym wzmocnieniem naszej linii defensywnej - mówi trener Karpat Michał Wiącek.

Po stronie ubytków najbardziej dotkliwa może się okazać dla sieprawian strata Krzysztofa Zająca. Filigranowy napastnik i motor napędowy poczynań ofensywnych w rundzie jesiennej zamienił boisko trawiaste na parkiet , będzie reprezentował barwy futsalowej drużyny Kupczyka Kraków. W drużynie Karpat w rundzie wiosennej zabraknie również Dawida Nowaka (Lotnik Kryspinów), Mateusza Sudera (Kmita Zabierzów) i Sławomira Guzika (Orzeł Piaski Wielkie).

- Po stronie plusów na pewno należy zapisać pozyskanie Mateusza Kubiaka  z Zieleńczanki, który w dzisiejszym sparingu z Kmitą Zabierzów wygranym przez nas 4-0 strzelił trzy bramki. Udało się także pozyskać uzdolnionego juniora z Hutnika II - Mateusza Noska. Do drużyny dokooptowałem również najzdolniejszych juniorów: Płachtę, Cichonia, Sikorę i Żaczka, którzy będą mieli okazje ogrywać się na IV-ligowym froncie. Nie ukrywam, że walczymy o utrzymanie aczkolwiek w każdym meczu będziemy walczyć na 100 procent i dążyć do zwycięstwa. Liga jest niezwykle mocna, a transfery przeprowadzone przez Szreniawę Nowy Wiśnicz czy Limanovię robią wrażenie - ocenił szkoleniowiec Karpat.

Tomasz Makowski