Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka
Muszynianka gra o Final Four2011-02-24 09:18:00

Siatkarki Banku BPS Fakro Muszyna po raz drugi walczą o awans do Final Four Ligi Mistrzyń. Dwa lata temu zespół Bogdana Serwińskiego poległ w starciu z Eczacibasi Stambuł. Jak będzie dziś, w meczu z Rabitą Baku?


Na tym etapie klubowych rozgrywek nie ma łatwych rywali. O awans do najlepszej czwórki (poza gospodarzem turnieju, Fenerbahce Stambuł) walczy sześć zespołów: VakifGunesTTelekom Stambuł, Eczacibasi Zentiva Stambuł, Volero Zurych, Scavollini Pesaro, Rabita Baku i Bank BPS Fakro Muszyna. Ostatnie dwa zespoły zmierzą się w premierowym starciu w czwartek w Muszynie (godz. 18).

Rabita Baku to najlepszy azerski zespół ostatnich lat. Siatkarki ze stolicy Azerbejdżanu zdołały zająć trzecie miejsce w zeszłorocznej edycji pucharu CEV, a bieżący sezon rozpoczęły ze znacznymi wzmocnieniami. - Siłą Rabity są na pewno indywidualne umiejętności poszczególnych zawodniczek. Chodzi przede wszystkim o światową czołówkę siatkarek czyli Mammadovą, Glass czy Golubović. Ich siła ofensywna jest ogromna, myślę tu przede wszystkim o trudnej zagrywce i możliwościach w ataku. Nieco słabszymi elementami wydają się natomiast blok, obrona i przyjęcie zagrywki. W tym upatrywałbym naszych szans. Wszystko jest jednak proste w teorii, a jak będzie w praktyce okaże się w czwartek - mówi przed rozpoczęciem meczu Champions League trener muszynianek Bogdan Serwiński.

Faktycznie, siatkarki takie jak Mira Golubović, Sivija Popović, Sanja Starović, Natalia Mammadova i Kim Glass chciałby mieć w swoim składzie każdy trener na świecie. Zwłaszcza to ostatnie nazwisko powinno być znajome kibicom w Muszynie - przed zakończeniem poprzedniego sezonu media spekulowały, że amerykańska siatkarka może w kolejnym sezonie występować właśnie w Polsce. Ostatecznie Glass do Muszyny nie trafiła, stając się czołową postacią zespołu z Baku, gdzie jest również ulubienicą miejscowych mediów. Przed rozpoczęciem walki o awans do Final Four w Azerbejdżanie najwięcej uwagi poświęcono pojawieniu się Kim Glass w sesji zdjęciowej amerykańskiego magazynu Sports Illustrated.

Rabita gościła już w Polsce w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń. W fazie grupowej Azerki uległy na wyjeździe Aluprofowi Bielsko-Biała 2:3. W rewanżu skończyło się szybkim 3:0 dla miejscowych. W fazie play-off 12 Rabita pokonała po złotym secie Modranską Prostejów.

W zespole z Muszyny od poczatku tygodnia trenuje już Debby Stam-Pilon, która nabawiła się kontuzji pleców przed meczem w Villa Cortese. Wydaje się, że powrót Holenderki na boisko powinien przebiec bez dalszych przeszkód. Pozostałe zawodniczki w umiarkowanym spokoju przygotowują się do czwartkowego meczu. - W zasadzie od powrotu z Włoch pracujemy pod kątem starcia z Rabitą Baku. Po drodze mieliśmy trudny mecz z Bielskiem i ważny ze względu na punkty mecz w Rumii, który jednak utrudnił nam przygotowania do spotkań pucharowych. Straciliśmy przecież dwa dni na podróż. Szczytowa forma fizyczna jest jednak przygotowywana na czwartek. Wydaje mi się, że sumienna praca całego zespołu powinna zaprocentować przeciw Rabicie - mówił we wtorek Bogdan Serwiński.

Podobnie jak w przypadku dwumeczu z MC-Carnaghi, aby awansować do kolejnej rundy należy wygrać dwa spotkania lub szukać szczęścia w "złotym secie", który ewentualnie zostanie rozegrany w Baku. Jeżeli siatkarki z Muszyny wyeliminują Rabitę będą pierwszą polską żeńską drużyną klubową, która zakwalifikuje się do Final Four w obecnej formule. W 1999 roku w najlepszej czwórce grał zespół Nafty Piła, jednak od tego czasu formuła rozgrywania Ligi Mistrzyń uległa znaczącym zmianom. Dziesięć lat temu awans do Final Four zapewniały sobie po dwa zespoły z dwóch grup eliminacyjnych. Nie rozgrywano bowiem fazy play-off.

Bogdan Serwiński: Mamy swoje argumenty

O sile rywala i sytuacji w drużynie opowiada trener muszynianek, Bogdan Serwiński.


- Bielsko wygrywa z Rabitą, a Muszyna dwa razy ogrywa Bielsko. Wygląda na to, że o wynik w czwartek możemy być spokojni?
- Każdy mecz rządzi się swoimi prawami i każdy zespół ma swój sposób gry. Takie wyliczanki się nie sprawdzają, dlatego nie brałbym ich pod uwagę. Trzeba wyjść i walczyć, bo mierzyć się będziemy z naprawdę silnym przeciwnikiem.

- Jak można ocenić siłę Rabity w porównaniu do zespołów, z którymi pana drużyna mierzyła się już w tegorocznej Lidze Mistrzyń?
- Najlepszą rekomendacją jest to, że Rabita jest w szóstce najlepszych zespołów Europy. Skoro znaleźli się na tym etapie rozgrywek Ligi Mistrzyń, to muszą reprezentować naprawdę wysoki poziom. Z drugiej strony my również jesteśmy w tej szóstce, więc mamy swoje argumenty w dwumeczu. Wyprzedzając pytanie o szansę mogę więc powiedzieć, że są 50/50.

- Rabita to zespół, który znacznie gorzej radzi sobie na wyjazdach. Można tutaj wspomnieć porażki w Bielsku i Prostejovie.

- To może być bardzo złudne. Każdy mecz rządzi się swoimi prawami, a przykładów nie trzeba daleko szukać. Mój zespół przegrał u siebie z Zarieczem, a wygrał na wyjeździe. Odwrotnie było z kolei w dwumeczu przeciw MC-Carnaghi. Nie wyciągałbym więc z tego zbyt daleko idących wniosków.

- Zespół z Azerbejdżanu poległ w fazie grupowej w Bielsku. Pytał pan o rady trenera Wagnera?
- Nie. Pytano mnie już o to wielokrotnie, na przykład przy okazji meczów z Villa Cortese. Takie pytania nie mają przełożenia na rzeczywistość. Taktyka musi być oparta o możliwości i potencjał własnego zespołu. Mówiąc wprost – taktyka opiera się na ukryciu mankamentów własnego zespołu i wyeksponowaniu jego najmocniejszych stron. Z drugiej strony trzeba zneutralizować te mocne strony przeciwnika i skupić się na jego mankamentach. Trzeba więc znaleźć własne środki do osiągnięcia sukcesów, stąd pomoc ze strony innych trenerów wydaje mi się mało przydatna.

- Debby Stam-Pilon wróciła do treningów, ale jej występ w wyjściowym składzie jest chyba mało prawdopodobny. Z drugiej strony dyspozycja Kingi Kasprzak w ostatnich meczach pozwala chyba spać spokojnie?
- Mam na tę pozycję dwie zawodniczki i chcę zwrócić na to uwagę. Kinga zagrała bardzo dobre mecze z Villa Cortese i Rumią, z kolei Klaudia Kaczorowska z dobrej strony zaprezentowała się z Aluprofem. Przed meczem zdecyduję więc, która zawodniczka wystąpi przeciwko Rabicie.

www.mksmuszynianka.com





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty