Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Rokita lubi wyjazdy

Opatkowianka Opatkowice - Rokita Kornatka 2-3 (2-2)

0-1 A. Piwowarczyk
0-2 Strama
1-2 ???
2-2 ???
2-3 Żuławiński 84
ROKITA:
Kornio - Kania, Mistarz, Popielak, Zając (46 Wyroba) - Ścibor (88 Koral), D. Piwowarczyk (65 Żuławiński), Strama, Kaletka, Budzowski - A. Piwowarczyk.

Rokita bardzo dobrze rozpoczęła nowy sezon. Po czterech kolejkach wciąż jest niepokonana, odniosła trzy wyjazdowe zwycięstwa i prowadzi w tabeli A klasy myślenickiej. Fakt ten jest o tyle zaskakujący, że w dotychczasowych spotkaniach podopieczni trenera Manieckiego grali bardzo przeciętnie. W środę w Opatkowicach po bardzo dziwnym meczu zespół z Kornatki zdobył kolejny komplet wyjazdowych punktów, wygrywając 3-2.

Mecz w Opatkowicach ułożył się dla osłabionej tego dnia Rokity idealnie. Już pierwsza ofensywna akcja przyniosła bramkę. Z lewej strony piłkę dośrodkował Budzowski, na 8. metrze znalazł się A. Piwowarczyk i strzałem z powietrza wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po chwili było już 2-0 dla gości. W polu karnym A. Piwowarczyk dostrzegł Stramę, ten nie najlepiej opanował piłkę, ale uderzył sytuacyjnie z woleja. Strzał okazał się przedniej marki i piłka wylądowała w lewym górnym rogu bramki Opatkowianki.

Po strzeleniu dwóch goli Rokita przez chwilę próbowała jeszcze dobić rywala, ale kilka okazji nie przyniosło rezultatu. Mniej więcej od 20. minuty gracze Manieckiego zaczęli zwalniać tempo gry, pojawiły się problemy z wyprowadzaniem piłki, a w poczynania gości wkradł się chaos. Tę nieporadność szybko wykorzystała Opatkowianka. W 31. minucie sytuację sam na sam z Kornio wygrał napastnik miejscowych i zrobiło się 1-2. Kontaktowa bramka całkowicie zdezorganizowała zespół z Kornatki. W 38. minucie sędzia podyktował rzut wolny pośredni w polu karnym Rokity za wulgarne okrzyki Mateusza Mistarza. Pośredniego na bramkę zamienili gospodarze i było 2-2. W końcówce I połowy Opatkowianka miała jeszcze swoje szanse na wyjście na prowadzenie, ale szwankowała skuteczność.

W drugiej połowie mecz stał się bardzo otwarty i oba zespoły z dużą łatwością wypracowywały sobie sytuacje bramkowe. Zdecydowanie więcej okazji do strzelenia gola miała Rokita, ale jej zawodnicy znów razili nieskutecznością. W 84. minucie fatalną niemoc strzelecką przełamał w końcu rezerwowy Żuławiński i Rokita odniosła trzecie wyjazdowe zwycięstwo.

rokitalks.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty